J. Chrunik: znajoma z kilkumiesięcznym dzieckiem spędziła noc w piwnicy
Specjalne wydanie programu Radia Olsztyn. Gościliśmy osoby, które komentują wydarzenia mające miejsce za naszą wschodnią granicą.
Jarosława Chrunik, dziennikarka Radia Olsztyn, mówiła na antenie o znajomych Ukraińcach, którzy telefonicznie opowiadali jej o aktualnej sytuacji w kraju.
Mam koleżankę na Ukrainie, która ma kilkumiesięczne dziecko. Noc spędzili w piwnicy. To nie jest miejsce dla dziecka, ono powinno spać w łóżeczku
– mówiła Jarosława Chrunik.
Na antenie rozmawialiśmy również z Walentyną Romaniuk, mieszkanką miejscowości Równe, które zostało nocą zbombardowane przez rosyjskie wojska.
Praktycznie do rana nie spaliśmy. Nad ranem, gdy zasnęliśmy, to akurat był wybuch na rówieńskim lotnisku. Na terytorium lotniska trafiła rakieta. Nikt nie ucierpiał, ale ludzie byli zatrwożeni. Oczywiście wszyscy chowają się do schronów, jak tylko rozlegną się syreny
– mówiła Romaniuk.
– Ludzie na Ukrainie w większości zachowują się dzielnie – mówiła na antenie radiowa koleżanka Hanna Wasilewska z redakcji ukraińskiej, która sama uciekła przed wojną w Donbasie w 2015 roku. Hanna ma stały kontakt z rodziną i znajomymi na Ukrainie.
Moja mama jest teraz na terenie okupowanym, gdzie jest bezpieczniej niż w całej Ukrainie. Ja mam w całej Ukrainie bardzo dużo krewnych, przyjaciół, znajomych i powiem tak: ludzie w większości zachowują spokój.
– Większe są obawy tych, którzy są bezpieczni, a mają na Ukrainie swoich bliskich – dodała Hanna Wasilewska.
Przeżywam to mocniej niż oni tam. Tak mi się wydaje, że tutaj nie mogę zapanować nad swoimi emocjami, a oni tam dzielnie sobie radzą. Uspokajają nawet nas, że będzie dobrze, że są bronieni przez ukraińskie wojsko, które świetnie daje sobie radę i wstrzymało teraz wroga na granicach.
Hanna Wasilewska dodała, że Ukraińcom potrzebna jest każda forma wsparcia, nawet wyrażanie solidarności w mediach społecznościowych czy na organizowanych wiecach. Teraz oferuje pomoc tym, którzy tego potrzebują. Wielu jej znajomych także zgłasza chęć pomocy.
Solidarność Polaków jest odczuwalna. Ludzie czytają o tym w mediach społecznościowych. My też cały czas udostępniamy informacje, że ich wspieramy. Wczoraj dostałam miliony telefonów od moich przyjaciół Polaków, którzy nie tylko słowem chcą pokazać, że są solidarni. Dają nawet swoje domy dla tych, którzy uciekają. Są to obecnie w większości kobiety z dziećmi.
Dziennikarka dodała, że organizowanych jest m.in. wiele zbiórek rzeczowych i pieniężnych, ale trzeba uważać na oszustów podszywających się pod organizacje pomocowe.
Stefan Migus, przewodniczący Oddziału Olsztyńskiego Związku Ukraińców w Polsce mówił o pomocy humanitarnej dla cywilów, ale również i żołnierzy z Ukrainy. Jak sam podkreślił, liczba potrzebujących będzie dużo większa niż podczas rewolucji na Majdanie.
Z tego co słyszałem straż graniczna będziecie mogła wpuszczać kobiety i dzieci nawet bez paszportów. Ze znalezieniem dla nich miejsca nie będzie takiego problemu. U nas jest wiele miejsc dla uchodźców. Większy problem będzie z rehabilitacją i leczeniem żołnierzy. (…) Liczba potrzebujących może być znacznie większa niż w czasie rewolucji na Majdanie
– mówił Stefan Migus.
Trzeba pomóc ludziom, którzy uciekają przed wojną do Polski. To są przede wszystkim kobiety i dzieci, bo mężczyźni muszą bronić kraju. Trzeba robić wszystko, żeby czuli się u nas jak najlepiej.
– Naszym obowiązkiem jest okazywanie wsparcia i solidarności z Ukrainą. To jest poważny sprawdzian dla nas i dla nich – podkreślił wicewojewoda warmińsko-mazurski Sławomir Sadowski.
Samorządy są zaangażowane w przygotowania do przyjęcia uchodźców. Aktywne są też społeczności mniejszości ukraińskiej oraz organizacje pozarządowe – potwierdził wicewojewoda. Ważne jest, żeby pomoc była skoordynowana zgodnie z zaleceniami polskiego rządu.
– Sytuacja jest bardzo trudna i naród ukraiński powinien się bronić – mówił goszczący w Gołdapi europoseł PiS Krzysztof Jurgiel. Były minister rolnictwa nawiązał również do historii Polski.
Mówił o tym, że Polska w 1920 roku miała do czynienia z inwazją rosyjską. Wówczas cały naród wystąpił przeciwko Rosjanom i zostali oni przepędzeni. Tak samo powinni uczynić Ukraińcy. Polska będzie ich wspierać i zapewni pomoc poszkodowanym.
Krzysztof Jurgiel dodał, że nie ma żadnych przeciwwskazań, by obywatele Ukrainy, którzy uciekną do Polski, mogli tutaj pracować.
M. Zbrożek
Redakcja: Ł. Sadlak / W. Chromy / M. Rutynowski / K. Ośko