Interweniowali średnio co 28 minut. Warmińsko-mazurscy strażacy podsumowali miniony rok
W ośrodku szkoleniowym Państwowej Straży Pożarnej w Gutkowie odbyła się doroczna narada wojewódzka. To czas na refleksję nad wykonaną pracą i dobry moment na prezentację najbliższych planów.
Strażacy byli wzywani do zdarzeń średnio co pół godziny, w zależności od podejmowanych interwencji. Do pożarów, których w minionym roku wybuchło ponad sześć tysięcy, wyjeżdżali co 82 minuty. Natomiast do innych, tzw. miejscowych zdarzeń – co 49 minut. Nie brakowało też fałszywych alarmów – tych według danych było prawie 1,5 tysiąca.
Strażacy podsumowując miniony rok mówią, że choć statystycznie pracy było mniej niż rok wcześniej, to zdarzenia były równie trudne. Jedną z największych było gaszenie pożaru składowiska odpadów w Olsztynie. Do działań trzeba było ściągać sprzęt spoza województwa. Wówczas pomocna okazała się wiedza ze szkoleń, dlatego te będą kontynuowane również w tym roku.
2019 rok dla warmińsko-mazurskiej Państwowej Straży Pożarnej to też czas na pozyskiwanie pieniędzy na sprzęt i termomodernizację jednostek w regionie.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
Autor: K. Grabowska
Redakcja: A. Dybcio