Historia skradzionego portfela
Do komendy policji w Elblągu zgłosił się 29-latek z portfelem, który przez pomyłkę miał zabrał go z lokalu, w którym wcześniej się bawił.
Jak się okazało portfel został przez niego skradziony. Marcin R. bawił się w lokalu rozrywkowym przy ulicy Ogólnej w Elblągu. Kiedy siedział przy barze, wykorzystał okazję i zabrał z lady portfel siedzącego obok mężczyzny, który wcześniej postawił mu drinka. Prawdopodobnie 29-latek widział, że były tam banknoty.
Sytuację tę widział barman – ochroniarz. Kiedy Marcin R. wychodził z lokalu, zaczął go – bez powodzenia – gonić. 29-latek, na własną zgubę, rzucił w niego własny portfel. Następnego dnia zgłosił policjantom, że przez pomyłkę zabrał portfel klienta lokalu, bo ma podobny i myślał że jest jego. Również, przez pomyłkę, miał wydać znajdujące się w nim pieniądze.
Policjanci uważnie wysłuchali zgłaszającego, ale nie dali się nabrać i zatrzymali go w policyjnej celi. W portfelu było 700 złotych, karty kredytowe i dokumenty. Marcin R. odpowie teraz za kradzież. Grozi mu do 5 lat więzienia.
(kosk/bsc)