Dzieci repatriantów z Donbasu poszły do polskich szkół
To dla nich pierwszy dzwonek w polskiej szkole. 30 dzieci repatriantów z Donbasu, przebywających w ośrodku w Rybakach, po raz pierwszy poszły dziś na lekcje do polskich szkół.
Rano po dzieci przyjechał specjalny autobus. Przed odjazdem rodzice mówili, że mają pewne obawy czy dzieci sobie poradzą, ale cieszą się, że zaczną się normalnie uczyć, spędzać czas w szkole. Wczoraj wszystkie dzieci z Donbasu dostały szkolną wyprawkę, odzież i obuwie od warmińsko-mazurskiego kuratora oświaty. Podręczniki kupiła uczniom Caritas.
18 dzieci trafiło do szkoły podstawowej w Stawigudzie. Jej dyrektor Andrzej Szczepkowski przyznaje, że niektóre mają jeszcze problemy z językiem polskim, ale liczy na to, że dość szybko sobie poradzą. W razie potrzeby dzieci mogą korzystać z zajęć wyrównawczych.
W Stawigudzie dzieci repatriantów będą chodziły nie tylko do podstawówki. 6 dzieci zaczęło naukę w przedszkolnej zerówce, a 4 w gimnazjum. W ocenie kurator Grażyny Przasnyskiej szkoły w Stawigudzie są przygotowane na przyjęcie dzieci z Ukrainy pod każdym względem. Wszystkie będą pod opieką poradni psychologiczno-pedagogicznej, której pracownicy co jakiś czas będą się spotykać z rodzicami w Rybakach.
Dwoje licealistów będzie się uczyło w liceum Olsztynie, a troje w Górowie Iławeckim z ukraińskim językiem nauczania i zamieszkają w tamtejszym internacie.
Posłuchaj relacji Andrzej Piedziewicza
(apiedz/pap/bsc/łw)