Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 15 °C pogoda dziś
JUTRO: 14 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Debata gospodarcza o sytuacji międzynarodowych przewoźników

Goście audycji, od lewej Aleksander Reisch, Czesław Chełstowski i Andrzej Nafalski

W Polskim Radiu Olsztyn gościliśmy przedstawicieli przewoźników drogowych. Rozmawialiśmy o transporcie na Warmii i Mazurach, w Polsce i Europie. Zdominowaliśmy rynek europejski. Największym eksporterem usług drogowych w Europie jest Polska. Polscy przewoźnicy mają 25% rynku Unii Europejskiej.

Naszymi gośćmi byli: Aleksander Reisch – przewodniczący Warmińsko-Mazurskiego Zrzeszenia Przewoźników Drogowych w Olsztynie, Andrzej Nafalski – prezes zarządu firmy Aldo i Czesław Chełstowski – współwłaściciel firmy Wekta Transport. Audycję prowadził Leszek Cimoch.

Udział transportu drogowego w PKB Polski to jest około 10 procent rocznie. W Polsce jak grzyby po deszczy powstają firmy transportowe. Jest ich około 34 tys. i mają w sumie 205 tys. pojazdów. W woj. warmińsko-mazurskim jest około 700 firm transportu międzynarodowego, które mają 3,5 tys. pojazdów. Dominują firmy małe, rodzinne. Firm, które mają powyżej 50, 100 pojazdów jest 2 -2,5%.
Barierą rozwoju branży jest brak kierowców. W tej chwili szacuje się, że w Polsce jest 600-650 tys. kierowców zawodowych. Żeby sprostać potrzebom rynku trzeba kształcić rocznie około 30 tys. kierowców. A kształcimy połowę tej liczby. Kierowcy nasi są podkupywani przez firmy zachodnie. Dlatego sięgamy po kierowców z Białorusi, Ukrainy a nawet Rosji. Kierowcy zagraniczni stanowią już 30 procent stanu.

W Polsce uruchomiliśmy 52 klasy w zawodzie kierowca-mechanik.
Polski transport międzynarodowy przynosi 15 mld euro obrotu, z tego 5 mld euro zachodnie firmy biorą tylko za przekazywanie zleceń do Polski.

Pakiet Mobilności

Leszek Cimoch: Komisja Europejska zakłada, że kierowcy są pracownikami delegowanymi i przewiduje, że będą podlegać przepisom prawa pracy kraju przyjmującego już po kilku dniach od przekroczenia granicy. Dlaczego Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce chce żeby przepisy o delegowaniu stosować dopiero po 15 dniach od momentu przekroczenia granicy ?

Aleksander Reisch: Każdy kierowca, który przekracza granice danego kraju musi stosować przepisy tego kraju, ale łamie prawo polskie, bowiem przepisy UE nie są zunifikowane. Kierowca jest delegowany, przejeżdża nasz kierowca jako delegowany z firmy polskiej i ma przewieźć np. do Francji towar. To ważne, bo inne reguły obowiązują kierowcę delegowanego a inne kierowcę, który tylko przyjeżdża. 7 czerwca jest w Brukseli konferencja Legislacja Drogowa Kwestie Społeczne oraz Pracownicze w Transporcie. Europosłowie polscy organizują tę konferencją, by zebrać głosy przeciwko temu co ma wejść w życie 31 maja. Będziemy szukać argumentów i państw, które nas poprą. W tej chwili popiera nas 11 państw, ale to jest za mało, by odrzucić pakiet.

Aleksander Reisch

Andrzej Nafalski: Nasz kierowca jest w stanie zrobić 110-120 tys. km w skali roku. To znacznie więcej niż kierowca francuski, który robi 60 tys. km. Dlaczego kierowca francuski czy niemiecki nie chce przywieźć towaru do Polski? Bo im się nie opłaca!

Kabotaż

Leszek Cimoch: Ograniczenie prawa wykonywania kabotażu, czyli przewozów lokalnych przez pojazdy zarejestrowane w obcym kraju. KE skłania się do ograniczenia liczby dni podczas których zagraniczna ciężarówka może wykonywać kabotaż. Obecnie są to trzy operacje przewozowe w ciągu siedmiu dni. To będą np. 3 dni bez limitu operacji ?

Andrzej Nafalski: W tym kabotażu uczestniczą firmy niemieckie, to są krótkie przeloty. Unia pewnie zlikwiduje te firmy belgijskie, holenderskie i niemieckie, które zatrudniają polskich kierowców jeżdżących na niemieckich samochodach.

Andrzej Nafalski

Leszek Cimoch: A wynagrodzenie kierowców, którzy w tej branży w miesiącu mogą pracować nawet w 10. krajach. To słuszne, że KE chce ujednolicić reguły w tym zakresie ?

Czesław Chełstowski: Problem płac jest uzależniony od tego, gdzie się żyje na stałe, gdzie się płaci podatki, składki na ubezpieczenia społeczne, opłaty za wszelkiego rodzaju dobra, którymi dany kraj jest obdarowany. My jesteśmy na zdecydowanie innym etapie rozwoju i próbujemy gonić kraje zachodnie, toteż ujednolicenie płacowe z takimi krajami jak Austria, Szwajcaria czy Francja nie jest jeszcze możliwe. Kierowcy ze wschodu zarabiają w Polsce 10 razy tyle co u siebie, a nasi na Zachodzie 2 razy tyle.

Czesław Chełstowski

Posłuchaj całej debaty.

00:00 / 00:00
(lcimoch/asocha)

Więcej w przewoznicy, Aleksander Reisch
Aleksander Reisch: wydarzenia w Berlinie wpłyną na transport międzynarodowy

O bezpieczeństwie polskich kierowców rozmawiał Mariusz Trzmiel z Aleksandrem Reischem, prezesem Warmińsko-Mazurskiego Zrzeszenia Przewoźników Drogowych w Olsztynie w Porannych Pytaniach Polskiego Radia Olsztyn. Przypomnijmy - w...

Zamknij
RadioOlsztynTV