Czy Warmia i Mazury mogą stać się polską „doliną krzemową”?

Projekt drukarki 3D prosto z Olsztyna. Fot. ze strony www.kickstarter.com

Przedsiębiorcy chcą być innowacyjni, jednak – jak twierdzą – na każdym kroku mają podcinane skrzydła. Taki jest wydźwięk konferencji poświęconej innowacyjności regionu, która odbyła się w Ostródzie.

Nasz region niewątpliwie ma potencjał innowacyjny. Podkreśla to Radosław Zawadzki dyrektor departamentu koordynacji promocji w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie, który mówi, że wszystko zależy od współpracy na różnych szczeblach. Tymczasem przedsiębiorcy mówią, że zamiast ze wsparciem na co dzień najczęściej spotykają się z utrudnieniami. Pierwsze problemy pojawiają się już na etapie wstępnych rozmów o projektach z urzędnikami, którzy najczęściej nie rozumieją ich pomysłu. Andrzej Chomański, prezes Przedsiębiorstwa Inżynieryjno-Budowlanego PrzemGri mówi, że jako województwo we wdrażaniu innowacji jesteśmy w kraju na końcu, a na Zachodzie nikt nawet o nas nie słyszał.

Innowacje mogą dotyczyć zarówno najwyższych technologii jak i elementów życia codziennego. Potrzeba jednak stymulowania przedsiębiorstw, aby coraz więcej z nich chciało i mogło korzystać z osiągnięć naukowych. To priorytet regionu, na który będziemy stawiali w najbliższych latach – mówił Stanisław Kwitnerski, dyrektor Centrum Transferu Technologii w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Elblągu. Dodał, że pomocne w tym obszarze mogą być działania Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które wprowadza nowe instrumenty pomocne w nawiązywaniu współpracy między środowiskami biznesu i nauki. Mowa tu o m.in o małej ustawie o innowacyjności, która wejdzie w życie w styczniu 2017 roku czy doktoratach wdrożeniowych.

Niewątpliwie, żeby wdrożyć innowacyjny projekt potrzebne są pieniądze. Mogłoby się wydawać, że rozwiązaniem mogą być środki unijne. Tymczasem Arkadiusz Godun, wiceprezes Zarządu Polskiej Kompanii Doradczej mówi, że nie jest to wcale prosta sprawa. Godun zwraca uwagę na to, że już część funduszy jest rozdzielona nie na zasadzie dotacji a raczej instrumentów finansowych, które trzeba zwracać po zakończeniu projektu.

(grab/as)