Były agent Tomek chce wznowienia śledztwa ws. podsłuchów
Umorzyliśmy dochodzenie, bo nie było wystarczających dowodów, by stawiać zarzuty – tak olsztyńska prokuratura komentuje słowa posła Tomasza Kaczmarka, znanego jako Agent Tomek.
Tomasz Kaczmarek złożył zażalenie na decyzję o umorzeniu dochodzenia w sprawie podsłuchiwania jego, posłanki PiS Iwony Arent oraz innych gości ubiegłorocznego przyjęcia urodzinowego posłanki Arent. To wtedy Kaczmarek – jak wynika z podsłuchanych rozmów – groził pobiciem mężowi swojej ówczesnej partnerki, a obecnej żony.
Podsłuchiwane miały być także rozmowy telefoniczne. Według Tomasza Kaczmarka, prokuratura wie, kto podsłuchiwał i powinna postawić tej osobie zarzuty. Dochodzenie umorzono w ubiegłym tygodniu. Poseł twierdzi jednak, że decyzja ta była nieuzasadniona.
Tymczasem prokurator Jarosław Krzysztoń, szef Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ twierdzi, że nie było wystarczających danych do postawienia zarzutów.
Na pytanie, czy wykryto autora podsłuchów, prokuratura nie udziela jednoznacznej odpowiedzi.
Dziś Tomasz Kaczmarek oraz posłanka Arent złożyli w prokuraturze dodatkowe wyjaśnienia, licząc na wznowienie prokuratorskiego postępowania. (apiedz/bsc/as)
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza: