Brakuje mierników do pomiaru smogu
Od kilku miesięcy temat smogu jest jednym z najczęściej poruszanych. Problem dotyczy także Warmii i Mazur, gdzie co najmniej kilkanaście razy dopuszczalne normy zostały przekroczone.
Ruszyły też kampanie informacyjne na temat zanieczyszczenia środowiska i okazuje się, że sami jesteśmy sobie winni. Paląc w piecach śmieciami narażamy na utratę zdrowia nie tylko siebie, ale także innych. Konsekwencje mogą być bardzo poważne. Jednym z przykładów niech będzie rodzina pana Marka z Olsztyna.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
– Brakuje mierników do pomiaru smogu, co fałszuje rzeczywisty obraz problemu – uważa olsztyński radny Krzysztof Kacprzycki z SLD. Na Warmii i Mazurach zamontowanych jest zaledwie kilka takich urządzeń, w tym tylko jedno w Olsztynie.
Zdaniem radnego informowanie mieszkańców o problemie nie jest rzetelne, bo zamontowany przy ulicy Puszkina na olsztyńskim Zatorzu czujnik nie pokazuje sytuacji w innych częściach miasta. Krzysztof Kacprzycki chce by miasto każde z osiedli wyposażyło w takie mierniki i przekonuje, że koszt instalacji nie będzie dużym obciążeniem dla budżetu Olsztyna.
Olsztyński Sojusz Lewicy demokratycznej w najbliższym czasie chce przygotować specjalny podręcznik dla taksówkarzy, w którym będą zamieszczone informacje o tym jak jeździć, by do środowiska dostawało się jak najmniej spalin.
Aktualny stan zanieczyszczenia powietrza na Warmii i Mazurach można sprawdzić na stronie internetowej Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
(grab/bsc)