Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Brakuje chętnych do zostania rodziną zastępczą. Dzieci potrzebują pomocy
Brakuje rodzin zastępczych, a dzieci kierowanych do pieczy zastępczej jest coraz więcej. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że na koniec 2021 roku taką opieką objętych było ponad 72 tysiące małoletnich pozbawionych całkowicie lub częściowo opieki rodziny naturalnej.
W porównaniu z 2020 liczba ta wzrosła o ponad jeden procent. Tendencja – według ekspertów – utrzymuje się. Decyzja o zostaniu rodziną zastępczą nie jest łatwa. Mariusz Szczyglak z Waplewa pod Olsztynkiem, który prowadzi zawodową rodzinę zastępczą, mówi o wielu czarnych stronach takiej decyzji.
To bardzo ciężka praca. Dzieci, które kierowane są do rodzin zastępczych, mają dużo deficytów, zwłaszcza zdrowotnych. Wiele z nich ma stwierdzony syndrom FAS, czyli poalkoholowy zespół płodowy. Są też dzieci obciążone ADHD czy autyzmem. Zazwyczaj sprawiają problemy wychowawcze, co wynika z braku odpowiednich wzorców.
Nasz rozmówca ze swoją żoną i dziećmi stworzyli rodzinę zastępczą dla 7 dzieci. Dziś pod ich opieką pozostaje 5. Jak mówił Mariusz Szczyglak, nie żałuje podjęcia takiej decyzji. Radość daje mu codzienna obserwacja postępów jego podopiecznych.
Tylko w powiecie olsztyńskim działa 21 zawodowych i 180 niezawodowych rodzin zastępczych. Według szacunków do zaspokojenia potrzeb potrzeba ich jeszcze co najmniej 10.
Autor: K. Grabowska
Redakcja: M. Rutynowski