Na Niegocinie trwa akcja wydobycia zatopionej łodzi
Na Niegocinie trwa operacja wydobycia z dnia jeziora łodzi zatopionej podczas lipcowego szkwału. Utonął wówczas 74-letni mężczyzna, który pływał tą jednostką.
Operacja odbywa się pod nadzorem prokuratora oraz w obecności biegłego sądowego. Tragiczne zdarzenie miało miejsce 28 lipca, gdy gwałtowna burza zastała mężczyznę i jego żonę na jeziorze. 74-latek dryfując wspólnie z żoną przy przewróconej łodzi w pewnym momencie zniknął pod wodą. Pomimo prowadzonych czynności ratowniczych, życia mężczyzny nie udało się uratować. Jego 66-letnia żona przeżyła.
Dzień po nawałnicy na wschodnim brzegu jeziora odnaleziono ciało innej kobiety, a kolejnego dnia – mężczyzny. Okazało się, że żeglowali na innej łodzi, która też zatonęła.
Wydobycie łodzi jest kluczowe dla ustalenia pełnych okoliczności wypadku. Strażacy wykorzystują specjalistyczny sprzęt do podnoszenia jednostki z dna jeziora. Cały proces jest starannie dokumentowany przez obecnych na miejscu ekspertów. Operację przeprowadza kilka par nurków.
Para nurków musi zejść i dokonać inspekcji, czyli oględzin. Jak wrak leży, czy są miejsca do zamocowania pod zbiorniki wypornościowe. Następnie kolejna para podczepia tzw, zbiorniki wypornościowe. Są to zbiorniki wypełniane powietrzem. Na zasadzie siły wyporu te zbiorniki spowodują wypłynięcie wraku na powierzchnię
– powiedział uczestniczący w akcji mł. bryg. Grzegorz Zubowicz z giżyckiej straży pożarnej.
Służby proszą mieszkańców oraz osoby przebywające w okolicach jeziora o zachowanie ostrożności i nieutrudnianie pracy służbom ratunkowym.
Jezioro Niegocin jest trzecie pod względem wielkości po Śniardwach i kompleksie Mamr. Średnia głębokość Niegocina to ok. 10 metrów.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: J. Golon
Redakcja: A. Niebojewska
Jedna z łodzi zatopionych w Niegocinie odnaleziona. Druga wciąż jest poszukiwana