Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 4 °C pogoda dziś
JUTRO: 5 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Orzeł. Ostatni patrol

Mat. prasowe

Bardzo się ucieszyłem, gdy dowiedziałem się, że powstaje kolejny już film o legendarnym Orle – okręcie podwodnym. Ten poprzedni film to kultowy już obraz Leonarda Buczkowskiego z 1958 roku „Orzeł”.

Oczywiście film już się solidnie zestarzał, ale jest świadectwem czasów i należy do historii polskiego kina. W minionym roku otrzymaliśmy nowego Orła w reżyserii Jacka Bławuta – film opatrzono tytułem „Orzeł. Ostatni patrol”. Sam tytuł wiele wyjaśnia. Otóż jest o ostatnich dniach załogi i łodzi podwodnej, o ostatniej misji bohaterskich podwodniaków.

Dwa słowa przypomnienia. Wiosną 1940 roku Orzeł wraz z załogą zaginął, do tej pory nie wiadomo, co się stało. Czy była to bomba głębinowa czy niemiecki okręt wojenny, a może pomyłkowy ostrzał sojuszników: Anglików, Holendrów ? To był czas wojenny i absolutnie wszystko mogło się wtedy zdarzyć. Zwłaszcza, że jeszcze nie było tak nowoczesnych środków identyfikacji – wróg – przyjaciel, więc o pomyłki wtedy było dosyć łatwo.

Wiadomo, że Orzeł zaginął w czasie patrolu na Morzu Północnym w pobliżu duńskich cieśnin. Film zrealizowano z pewnym rozmachem. Mamy ładne zdjęcia realizowane na morzu, zdjęcia oddające charakter służby na ówczesnym okręcie podwodnym i efektowne kadry. Klaustrofobiczna przestrzeń, miejsca bardzo mało, marynarze stłoczeni wokół maszynowni, mesy, miejsc do spania, peryskopu, odbiornika radiowego, stałego nasłuchu. Spanie na zmiany, wachty co kilka godzin i ciągłe zagrożenie – wszak była wojna, a każdy błąd lub zbyteczny hałas to potencjalna śmierć w morskiej otchłani.

Film taki jest: powolna akcja, wyczekiwanie na rozkazy, wiadomości z lądu – stały nasłuch, monotonia, ewentualne konflikty wewnątrz załogi i strach. Ówczesne okręty podwodne były jeszcze dosyć zawodnymi maszynami. To nie dzisiejsza technika, to nie okręty o napędzie atomowym, to były łodzie podwodne o napędzie elektryczno-dieslowym z ograniczoną ilością tlenu na łodzi, żywności, po prostu wszystkiego.

„Orzeł. Ostatni patrol” to film trudny w realizacji – co widać na ekranie. Uratowany jednak przez plejadę polskich aktorów, w rolach głównych: Tomasz Ziętek, Antoni Pawlicki, Mateusz Kościukiewicz, Adam Woronowicz, Rafał Zawierucha, Tomasz Suchardt. Film zdecydowanie do obejrzenia, tylko należy się nastawić, że nie będzie to zwykła wojenna rozrywka o dzielnych marynarzach, którzy śpiewająco likwidują wroga, a potem opowiadają sobie słabe dowcipy.

Najważniejsze jest to, co się stało z Orłem wiosną 1940 roku? Autorzy filmu, próbują odpowiedzieć w sposób wiarygodny na tak postawione pytanie. Dobre kino – „Orzeł. Ostatni patrol”. Polecam.

I jak zwykle dwa słowa o moich lekturach, tym razem sięgnąłem po kryminał społeczno-obyczajowy Wojciecha Chmielarza zatytułowany „Wyrwa”. Może być ale… mogło być lepiej.

Kinoman

Przeczytaj poprzedni wpis:
Bliższe Spotkania – 26.04.2023

W audycji Bliższe Spotkania o wiosennych balkonach i majówce w lesie. Gośćmi audycji byli Izabela Malewska i Maciej Świniarski. Jak powinien wyglądać idealny balkon na wiosnę?...

Zamknij
RadioOlsztynTV