Ełk, Aktualności, Aplikacja mobilna
Akt oskarżenia wobec właściciela baru z kebabem w Ełku. Algierczyk odpowie za udział w bójce i nieudzielenie pomocy
Prokuratura skierowała do sądu w Ełku akt oskarżenia wobec właściciela tamtejszego baru z kebabem. Przed barem w noc sylwestrową doszło do zabójstwa 21-letniego mężczyzny. Oskarżony, Algierczyk z pochodzenia, odpowie za udział w bójce i nieudzielenie pomocy.
Wcześniej w sprawie tego oskarżonego, który przyznał się do tak postawionych zarzutów, do sądu trafił wniosek o orzeczenie kary bez przeprowadzania rozprawy. We wniosku była mowa o roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, dozorze policyjnym i 5 tys. zł zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych – rodziny zmarłego.
W połowie września Sąd Rejonowy w Ełku zdecydował jednak, że dojdzie do procesu – na proponowaną karę nie zgodzili się bowiem bliscy zmarłego, chcą zdecydowanie surowszej.
Prokuratura przygotowała więc w tej sprawie akt oskarżenia i przesłała go do sądu w Ełku. Jak powiedziała prokurator Anna Wierzchowska, zarzuty wobec oskarżonego (Algierczyka z pochodzenia, który ma podwójne, algiersko-polskie obywatelstwo) nie zmieniły się. Sąd czeka jeszcze na przesłanie przez prokuraturę tłumaczenia aktu oskarżenia na język arabski.
Sprawa dotyczy głośnych wydarzeń z nocy sylwestrowej, gdy młody mężczyzna uciekł z baru z dwiema butelkami napojów. W pościg za 21-letnim Danielem ruszył kucharz Tunezyjczyk oraz właściciel, z pochodzenia Algierczyk. Gdy dogonili mężczyznę, doszło do szarpaniny.
Początkowo prokuratura przyjmowała, że Tunezyjczyk zadał ciosy nożem, które okazały się śmiertelne, Algierczyk zaś szarpał się z nim i go przytrzymywał. Obu postawiono zarzut współudziału w zabójstwie.
Ostatecznie pod koniec maja właścicielowi baru prokuratura zmieniła zarzuty na łagodniejsze: udziału w bójce i nieudzielenia pomocy poszkodowanemu. Uchylono mu też areszt, z zamianą na poręczenie i zabezpieczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.
Po śmierci 21-latka w Ełku wybuchły zamieszki. W tłumie mieszkańców, którzy zebrali się na ulicy przed barem, by wyrazić sprzeciw, były osoby pijane i agresywne. Rzucano petardami, butelkami i kamieniami w stronę policjantów i radiowozów, wybijano szyby w witrynie lokalu.
W związku z tymi wydarzeniami policja zatrzymała ponad 30 osób. Większość podejrzanych już dobrowolnie poddała się karze.
Autor: Robert Fiłończuk/PAP
Redakcja: ASocha