Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 9 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Marcin Kazimierczuk: Płynnie przejmiemy zadania płatnicze Agencji Rynku Rolnego

Dr Marcin Kazimierczuk, fot. Ł.Sadlak

 

Od września  nie będzie już ani Agencji Nieruchomości Rolnych, ani Agencji Rynku Rolnego, obie e zastąpi Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Nowe kompetencje otrzyma także Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

KOWR ma realizować zadania związane z rozwojem obszarów wiejskich oraz gospodarowaniem państwową ziemią. Obowiązki ARR dotyczące unijnych dopłat ma przejąć Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. ARiMR będzie jedyną akredytowaną agencją płatniczą. O przygotowaniach agencji do zmian mówił w Porannych pytaniach dr Marcin Kazimierczuk, zastępca dyrektora oddziału ARiMR w Olsztynie.

Krzysztof Kaszubski: Pozostał miesiąc do przejęcia przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa bardzo ważnych obowiązków. 1 września powstanie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. W związku z tym Pana agencja przejmie część działań likwidowanych Agencji Rynku Rolnego i Agencji Nieruchomości Rolnych. Jakie zadania związane gównie z płatnościami dla rolników, przejmie Pana agencja? Z informacji, które do nas docierają ARiMR ma być jedyną instytucją płatniczą dla wspólnej  polskiej polityki rolnej w Unii Europejskiej.

Marcin Kazimierczuk: Tak, to prawda. To jest główny cel tych zmian. Mieliśmy stać się jedyną w naszym kraju instytucją płatniczą, jeśli chodzi o pomoc z  Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Od dłuższego czasu przygotowywaliśmy się do tego aby przejąć część zadań z Agencji Rynku Rolnego. Do zadań, które mamy przejąć należą m.in. dopłaty do materiału siewnego, które agencja przejmie w 2018 roku. Jeszcze w tym roku wnioski należało składać do ARR, natomiast od przyszłego roku  będą rozpatrywane przez ARiMR.

Ulepszeniem dla naszych beneficjentów będzie to, że do tej pory ARR przyjmowała te wnioski w oddziałach terenowych – były to najczęściej miasta wojewódzkie. My natomiast dysponujemy biurami powiatowymi, dlatego znacząco skraca się droga pomiędzy beneficjentem, a instytucją, która będzie przyznawała pomoc. Poza ty mówimy o tzw. „pakiecie Hogana”, czyli pomocy dla producentów sektora mlecznego. To jest też pomoc dla producentów sektorów hodowlanych i producentów owoców i warzyw – związanych z embargiem. Przejmujmy od ARR kwestie dotyczące uznawania grup producenckich, organizacji i zrzeszeń z sektorów mleczarskiego oraz owoców i warzyw.

Krzysztof Kaszubski: Jak rozumiem, nie dotyczy to hodowli drobiu?

Marcin Kazimierczuk: Jeśli chodzi o hodowlę drobiu, to w agencji mamy taki instrument, który ma wspomagać tworzenie nowych grup producenckich. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że fundusze unijne to jest pomoc. Na szczęście nasi drobiarze, według wszelkich ocen unijnych i polskich, mają się dobrze, więc takiej pomocy nie potrzebują. Może w przyszłej perspektywie finansowej taka pomoc będzie. Obecna perspektywa jej  nie przewiduje.

Krzysztof Kaszubski: Czy Agencja jest już gotowa do wszystkich zmian? Co przejmujecie z ARR, która najbardziej odczuje wprowadzone zmiany?

Marcin Kazimierczuk: ARiMR od dłuższego czasu przygotowuje się do tego, aby płynne przejąć te zadania. Za nimi będą także szli ludzie: specjaliści, eksperci, bardzo dobrzy pracownicy ARR, którzy przez wiele lat pracowali przy tych instrumentach pomocowych. Marnotrawstwem byłoby to, aby tych ludzi do nas nie przyjąć.

Pracownicy będą zajmowali się tymi programami, które do tej pory realizowali, tak aby przenieść w sposób naturalny wiedzę z ARR do naszej instytucji i abyśmy mogli bez zbędnych przestojów kontynuować działalność, a beneficjenci nie odczuli zmian. Jeżeli te zmiany nastąpią, to tylko „na plus”.

Krzysztof Kaszubski: Miesiąc, który pozostał, to czas, w którym trzeba tylko wszystko doszlifować. Czy jesteście gotowi do tego od strony technicznej?

Marcin Kazimierczuk: Jesteśmy do tego przygotowani logistycznie. Mamy dodatkowe powierzchnie biurowe i miejsca pracy dla tych ludzi, których będziemy przejmować z ARR. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jesteśmy do tego gotowi.

Krzysztof Kaszubski: Wspomniał Pan o tym, że będziecie zajmować się wsparciem grup producentów, z programu PROW 2014-2020. Mam wrażenie, że polscy rolnicy niechętnie wchodzą w takie organizacje, które są bardzo popularne w Niemczech, albo Francji.

Marcin Kazimierczuk: Ma Pan rację. Pierwszy przykład to ostatni nabór z instrumentu na tworzenie nowych grup producenckich, gdzie w naszym województwie złożono tylko pięć wniosków. Wszystkie pięć trafiły na listę rankingową i będą dofinansowane. Musimy nad tym pracować. Na pewno potrzebne jest takie spotkanie, jak w studiu Polskiego Radia Olsztyn, aby propagować tworzenie grup producenckich. To też jest przyszłość dla naszego rolnictwa.

Musi być mocniejsze, bardziej niezależne od czynników spekulacyjnych. Do tej pory kwestia uznania tych grup, była w kompetencji dyrektora ARR, tzn. grupa, która powstała przedstawiała biznes plan, a dyrektor ARR dokonywał uznania. Następnie ci sami rolnicy przychodzili do ARiMR i składali wniosek, który ponownie był rozpatrywany. Scalenie tych dwóch instytucji skróci czas weryfikacji. Unikniemy w ten sposób pewnych nieporozumień, które do tej pory przeszkadzały rolnikom w tym, aby się zrzeszać.

Krzysztof Kaszubski: Czym ma być wsparcie dla rolników, którzy zdecydują się na trwałe przekazanie swojego gospodarstwa? Rozumiem, że chodzi o areał, bo ziemi jest w tej chwili zbyt mało na rynku.

Marcin Kazimierczuk: To prawda. Rolnicy odczuwają deficyt ziemi. Jest to zatem kolejne narzędzie dla rolników, którzy posiadają kilka hektarów. Te gospodarstwa rolne nie są gospodarstwami towarowymi. Osoby, które chciałyby zaprzestać działalności rolniczej, mogą liczyć na jednorazową pomoc, która maksymalnie może wynieść sześć tysięcy euro. Oprócz tego, że osoba, która posiada małe gospodarstwo, sprzeda ziemię i dostanie cenę ustaloną z kupującym, może także od agencji otrzymać dodatkowo 6 tys. euro, za to, że powiększa gospodarstwo innego rolnika, który staje się „bardziej towarowy”. Ten sam beneficjent, może skorzystać z innego działania, z którego można otrzymać 100 tys. zł premii, aby otworzyć własny biznes pozarolniczy.

Krzysztof Kaszubski: Jest to duża pomoc, zachęcająca do tego, aby powiększać areały gospodarstw i nie doprowadzić do rozbicia rolnictwa w Polsce. Dziękuję bardzo za rozmowę.

Marcin Kazimierczuk: Dziękuję Panu, dziękuję Państwu.

Posłuchaj Porannych Pytań

00:00 / 00:00

 

Redakcja: Ł.Sadlak

Więcej w rolnictwo, dopłaty, ARiMR, ARR, Marcin Kazimierczuk
Masło staje się coraz droższe. Z czego to wynika?

Klienci sklepów narzekają - kostka masła jeszcze niedawno kosztowała 4 złote, a teraz jest nawet o dwa złote droższa. Jak wskazują analitycy, ceny masła w ostatnich...

Zamknij
RadioOlsztynTV