Aktualności
Mimo ostrzeżeń codziennie płoną łąki. Minionej doby strażacy interweniowali 48 razy
Apele, ostrzeżenia i kary nie skutkują. Wraz z początkiem wiosny rozpoczęło się wypalanie traw.
Minionej doby warmińsko-mazurscy strażacy odnotowali 48 takich pożarów. W większości przypadków pożary udało się szybko opanować i ugasić. Jednak w pięciu miejscach ogień zniszczył ponad hektar łąk. Na szczęście nigdzie ratownicy nie dopuścili, aby pożary przeniosły się do lasów.
Strażacy, leśnicy i ekolodzy co roku apelują, by na wiosnę nie wypalać traw, bo w żaden sposób nie użyźnia to gleby. W takich pożarach ginie wiele gatunków pożytecznych zwierząt, a do atmosfery przedostają się duże ilości szkodliwych substancji. Ogień z łąk, pastwisk czy nieużytków szybko się rozprzestrzenia, niejednokrotnie powodując groźne pożary lasów czy budynków.
Za podpalanie traw grozi grzywna, a w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia, czy spowodowania dużych strat materialnych – także kara więzienia nawet do 10 lat. Rolnicy, którym udowodni się celowe podpalanie traw, mogą stracić część lub nawet całość unijnych dotacji.
(karp)