Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 3 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Ruszył proces byłego dyrektora Izby Celnej w Olsztynie

Proces byłego dyrektora Izby Celnej w Olsztynie ruszył 1 grudnia. Fot. A. Piedziewicz

Ruszył proces byłego dyrektora olsztyńskiej Izby Celnej. Przed sądem rejonowym w Olsztynie akt oskarżenia przeciwko Robertowi Torencowi odczytał pełnomocnik związku zawodowego Celnicy.pl.

Celnicy zarzucają byłemu szefowi nadużywanie uprawnień. Nieuzasadnione przenoszenie na inne stanowiska, nieuzasadnione wszczynanie postępowań dyscyplinarnych, szykanowanie, zastraszanie, utrudnianie działalności związkowej – wymienia pełnomocnik związku zawodowego Celnicy.pl mecenas Roland Szymczykiewicz.

Robert Torenc twierdzi, że jest niewinny. W sądzie przez kilka godzin tłumaczył, że nie dyskryminował celników, powołał nawet komisję antymobbingową. Zaś przenoszenie na inne stanowiska zawsze było uzasadnione potrzebami Służby Celnej. Decyzje podejmowałem na wniosek kierowników komórek, w których były braki kadrowe. Nigdy przenoszenie nie wiązało się z obniżenie uposażenia – przekonywał. Przypomniał też, że jego działalność kontrolowały NIK oraz prokuratura – i nie dopatrzyły się nieprawidłowości.

Proces potrwa jeszcze przynajmniej kilka miesięcy – ale co istotne, sąd już zapowiedział, że w wyroku może dojść do ograniczenia zakresu sprawy. Jako że akt oskarżenia sporządziła nie prokuratura – która dwukrotnie umarzała śledztwo – a związek zawodowy, może dojść do sytuacji, w której wyrok będzie dotyczył jedynie utrudniania działalności związkowej, nie będzie w nim natomiast mowy o zarzutach związanych z mobbingiem.

W sumie akt oskarżenia złożony przez związek Celnicy.pl obejmuje 18 poszkodowanych. Robert Torenc kierował Izbą Celną w Olsztynie od 2008 do 2014 roku. Później przeniósł się do Ministerstwa Finansów, gdzie pracuje jako wicedyrektor Departamentu Kontroli Celnej, Podatkowej i Gier.

W sprawie działań byłego dyrektora jeden proces już się toczy. W 2014 roku Monika Podsiad wywalczyła 31 tysięcy złotych odszkodowania. – Sprawa dotyczyła spowodowania rozstroju mojego zdrowia. Byłam po prostu szykanowana – mówi Monika Podsiad. Korzystny dla niej wyrok został jednak zaskarżony, teraz trwa ponowny proces w sprawie odszkodowania.

 

(apie/bsc/as)

Więcej w proces, Izba Celna, sąd rejonowy
Nielegalny hazard chroni niejasne prawo

Izba Celna w Olsztynie zlikwidowała 292 miejsca nielegalnego hazardu na Warmii i Mazurach, od lipca zeszłego roku. Ale to walka z wiatrakami, bo prawo w tym...

Zamknij
RadioOlsztynTV