Niebezpiecznie w lasach w okolicach Giżycka
W części Nadleśnictwa Giżycko obowiązuje zakaz wstępu do lasu. Powodem są nawałnice, które przeszły przez cały kraj w tym tygodniu – również przez Warmię i Mazury.
Połamane i poprzewracane zostały drzewa w leśnictwach: Rząśniki, Pianki i Jelenia Góra. Uszkodzonych drzew jest około dwudziestu tysięcy metrów sześciennych. Przez zwisające konary nie można wchodzić do lasu, bo zagraża to bezpieczeństwu.
Dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski wprowadził tzw. stan siły wyższej o zasięgu ponadlokalnym. W całej Polsce w nadleśnictwach, które zostały najbardziej poszkodowane, powołane zostały zespoły kryzysowe. Mają one pomóc zabezpieczyć tereny poklęskowe przed szkodnictwem leśnym (np. kradzieżami drewna), uprzątnąć powalone drzewa z dróg leśnych, przeprowadzić dokładną inwentaryzację szkód oraz opracować działania pozwalające szybko zagospodarować drewno z wiatrołomów, a następnie odnowić zniszczone drzewostany. Oznacza to też dużo pracy dla Straży Leśnej, która pilnuje lasu przed kradzieżą drewna.
W niektórych nadleśnictwach konieczna będzie zmiana planów urządzenia lasu określających m.in. maksymalną ilość możliwego do pozyskania w ciągu 10 lat drewna oraz modyfikacja umów z nabywcami drewna. Tak duża ilość „surowca poklęskowego” może zostać sprzedana, przeniesiona do składnic lub zatopiona w zbiornikach wodnych w lesie – jest to sposób zakonserwowania drewna.
Najważniejsze jest jednak bezpieczeństwo osób, które mogą znaleźć się na terenie pohuraganowym lub w jego pobliżu, zwłaszcza, że trwają wakacje. Miejsca, gdzie prowadzone są prace porządkowe, zawsze są oznakowane specjalnymi tablicami ostrzegawczymi. Dla własnego bezpieczeństwa nie należy zbliżać się do pracujących tam drwali oraz do maszyn i samochodów z drewnem.
(kos)