Zupa z soczewicy
Dziś w „Jadłostacji” nieoczekiwana zmiana miejsc. Postanowiłam „wyjść z cienia” i udowodnić Państwu, że nie jestem jedynie konsumentką i smakoszką, ale także sama umiem coś ugotować. Poddaję się więc ocenie, licząc że potrawa, którą przygotują Państwo według mojego przepisu, będzie Wam smakowała i na stałę zagości w Waszych domach. Proponuję zupę z czerwonej soczewicy z batatem. Oba składniki są zdrowe, świetnie się ze sobą komponują i zawierają mnóstwo potrzebnych organizmowi mikroelementów.
Od jakiegoś czasu zaczęłam przychylniej patrzeć na fasolę, ciecierzycę, oraz soczewicę i często wykorzystuję te produkty do przyrządzania różnych potraw. A zawdzięczam to moim gościom w „Jadłostacji”, którzy przekonali mnie do tego, że właśnie z tych produktów można robić wspaniałe potrawy. Proszę więc o dalsze rady i zgłoszenia na adres: jadlostacja@ro.com.pl.
Zupę z soczewicy można zrobić w dwóch wariantach: z wkładką mięsną i wegetariańską. Ja, z uwagi na domowych mięsożerców dodałam udka z kurczaka.
Składniki: 1,5 szklanki czerwonej soczewicy, 2 udka, 1 batat (słodki ziemniak), oliwa, troszkę masła, marchew, cebula – szalotka, 4 ząbki czosnku, łyżeczka koncentratu pomidorowego i przyprawy: 2 listki laurowe, 4 ziela angielskie, jarzynka do smaku, sól, pieprz cayenne, rozmaryn, kmin rzymski i oregano.
Soczewicę opłukać na sitku zimną wodą, zalać w garnku wodą i gotować bez soli – od wrzenia ok. 10 min. Ugotowaną przelać do sita.Nastawić na rosół: udka, cebula, jarzynka, ziele angielskie i listki laurowe.
Do garnka wlewam trochę oliwy i smażę cebulkę, potem dodaję marchew startą na grubej tarce, 2 kulki ziela angielskiego, listek laurowy i na końcu przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Na koniec smażenia dodaję łyżeczkę koncentratu pomidorowego, rozmaryn i oregano, trochę soli, pieprzu cayenne i kminu rzymskiego. Udka wyjmuję z rosołu, obieram mięsko i kroję w kostkę, a rosół wlewam do garnka ze smażonymi warzywami. Wrzucam ugotowaną soczewicę, mięso i dopiero dodaję wtedy dodaję pokrojony w kostkę batat – bo szybko się gotuje. Przyprawiam jeszcze do smaku i na koniec wrzucam troszkę masełka. Smacznego 🙂
Fotorelacja:
Posłuchaj audycji: