Zmiany za rosyjską granicą. „Obwód królewiecki najbardziej pokrzywdzony przez wojnę”
Anton Alichanow nie jest już gubernatorem obwodu królewieckiego. Służby prasowe Kremla poinformowały, że 37-letni polityk, który zarządzał rosyjskim regionem, sąsiadującym z Warmią i Mazurami, został ministrem przemysłu i handlu Federacji Rosyjskiej.
Wacław Radziwinowicz, wieloletni korespondent Gazety Wyborczej w Moskwie zauważa, że jak na warunki rosyjskie jest to szybka kariera.
Alichanow jest o tyle dobry, że to bardzo młody człowiek. Miał 30 lat, jak został gubernatorem. To rekord w Rosji. Tak naprawdę jego zasługi polegały na dwóch rzeczach – jego ojciec miał bardzo wysoko postawionych kumpli. Druga zasługa to, że powoli w Rosji przychodzi czas na tzw. bratanków, czyli zmianę pokolenia
– powiedział.
Media w Królewcu podają, że wybory na stanowisko gubernatora regionu mają odbyć się we wrześniu. Obwodem królewieckim do tego czasu zarządzać będzie wiceminister handlu Aleksiej Biesprozwanycz.
Mimo zapewnień ze strony rosyjskiej prasy o tym, że obwód uporał się z sankcjami Zachodu, Radziwinowicz uważa, że sytuacja tam jest nadal ekonomicznie trudna.
Te nowe drogi, które wymyślili, to są promy, które chodzą z rosyjskich portów, omijające kraje nadbałtyckie. Problemy z dostawami są, bo lądem jest trudno, w powietrzu trzeba lecieć nad Bałtykiem, więc specjalnego rozkwitu tam nie ma. Profesor Zubarewicz, specjalistka od geografii politycznej i regionów, wymienia obwód królewiecki jako najbardziej pokrzywdzony przez wojnę
– dodał.
Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego
Autor: K. Kaszubski
Redakcja: M. Rutynowski