Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 0 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Zima w siedlisku

fot. Sławomir Ostrowski

Dwadzieścia lat temu Zofia Nasierowska, wybitna autorka fotografii portretowych wraz z mężem, Januszem Majewskim, znanym i cenionym reżyserem filmowym, postanowili opuścić Warszawę i na stałe osiąść na Mazurach. Wykupili dawne siedlisko nad jeziorem Łaśmiady niedaleko Ełku, zbudowali tam wspaniały wiejski dom i założyli pensjonat. Stąd wziął się też tytuł znanego Państwu serialu z Anną Dymną i Leonardem Pietraszakiem w rolach głównych, do którego scenariusz w tymże właśnie domu napisały Zofia Nasierowska i Wanda Majerówna, a plenery kręcono w okolicy.

Z bogatego filmowego dorobku Janusza Majewskiego przypomnę tylko tak klasyczne dla polskiego kina tytuły, jak „Zaklęte rewiry”, „Lekcja martwego języka”, horror „Lokis” czy do dziś pokładająca widzów ze śmiechu komedia „C.K.Dezerterzy”. Majewski jest również znakomitym prozaikiem, autorem m.in. tomu opowiadań „Exhibicjonista” i autobiograficznej sagi rodzinnej „Mała matura”. W zeszłym roku ukazała się jego powieść pt. „Siedlisko”, oparta na scenariuszu filmu, a dosłownie kilkanaście dni temu jej druga część – „Zima w Siedlisku”.

Otwierająca tę książkę dedykacja, która brzmi: „Pamięci czasu w Laśmiadach” a zawiera w sobie także pamięć zmarłej niedawno Żony, sugerowałaby treść nostalgiczną. Tak jednak nie jest. A bohaterowie utworu, jak to często bywa w prozie Majewskiego, stanowią klucz do autentycznych zdarzeń z życia Autora.

Sympatyczny prof. medycyny Krzysztof Kalinowski, bohater serialu i poprzedniej powieści, umiera wskutek wypadku samochodowego. Wkrótce też okazuje się, że był nieuleczalnie chory i kto wie, czy ta nagła śmierć nie oszczędziła mu cierpień. Marianna, jego żona, malarka i dotąd wzorowa „pani na Siedlisku”, zostaje sama. Zaczyna się subtelne studium psychiki człowieka postawionego w sytuacji nagłej utraty ukochanej osoby, związanej i bliskiej przez dziesiątki lat, a zatem także – utraty części siebie. Są sny z Krzysztofem w głównej roli, jest przemierzanie pustego domu po jego śladach, przeglądanie pamiątek z dawnych lat, tulenie twarzy do jego szlafroka. Nie ma jednak melodramatu. Nie wychodzi na jaw żadna tajemnica, nawet mimo starego notatnika, wypełnionego wariackimi, anarchistycznymi zapiskami, bo wszystko w tym życiu było dobre, nie miało drugiego dna. Tęsknota pomaga zatem Mariannie dojść do równowagi.

Będzie teraz rozważać dylemat – wrócić do Warszawy, gdzie ma dzieci i znajomych, czy pozostać, z nadejściem wiosny otworzyć pensjonat na nowy sezon. Jej wyjazdy do stolicy wpływają na samą konstrukcję powieści, która staje się szufladkowa, dygresyjna. Pojawiają się żoliborscy znajomi i każda postać przynosi swoją własną narrację. Dostrzegam tu ukrywany sarkazm Autora, a przewijające się typy są barwne, niekiedy niezwykłe. Bogaci snobi, podstarzałe damy oszalałe na punkcie seksu, zdziwaczały profesor ornitologii trzymający w domu setki papug, obrotne biznes-women zarabiające miliony na kapslach od butelek. Historia ponad dziewięćdziesięcioletniego „doktora” F. mogłaby być kanwą sensacyjnego filmu. Nauczony w stalinowskim więzieniu przez siedzącego z nim hitlerowskiego lekarza diagnostyki z tęczówki oka, robi po wyjściu oszałamiającą karierę medyczną, przez dziesiątki lat zbija fortunę, staje się autorytetem. Na dzień przed śmiercią wyznaje Mariannie, że jego tytuł jest fałszywy, nie ma żadnego dyplomu, nigdy nie był nawet studentem medycyny.

Tej „nieznośnej lekkości bytu” żoliborskiej „warsiawki” Autor przeciwstawia nieubłagany los. Nie trzeba go się bać, bo mimo okrucieństwa, tylko on jest w stanie uspokoić i przynieść pocieszenie. W ostatniej scenie Marianna znajduje w oczach nowonarodzonego wnuka spojrzenie swojego zmarłego męża. Życie znowu zwyciężyło śmierć. Bo taki jest sens świata. „I śmierć nie będzie rządzić nami!” – jak pisał wielki walijski poeta.

Niech ta konkluzja posłuży za rekomendację dla tej mądrej, „stoickiej” z ducha książki.

 

Przeczytaj poprzedni wpis:
Spotkanie z Majewskim

Janusz Majewski, wybitny polski reżyser, zrealizował kilkadziesiąt różnorodnych gatunkowo filmów, teatrów telewizji, sztuk teatralnych, seriali. Najbardziej znane tytuły to: Zaklęte rewiry, Zazdrość i medycyna, C.K. Dezerterzy,...

Zamknij
RadioOlsztynTV