Zastrzeżenia IPN wobec tablicy pamiątkowej w Iławie. Jest na niej nazwisko Zbigniewa Nienackiego
W Iławie uroczyście odsłonięto tablice pamiątkowe w Alei Żeglarskiej na terenie Portu Śródlądowego.
Są poświęcone działaczowi sportowemu Zdzisławowi Jaworskiemu, redaktorowi magazynu „Żagle” Jerzemu Kubaszewskiemu i pisarzowi Zbigniewowi Nienackiemu. Wobec ostatniego upamiętnionego bardzo krytycznie wypowiada się Instytut Pamięci Narodowej, który przypomina, że był on aktywnym członkiem PZPR i ORMO.
Tablice w iławskim porcie zostały odsłonięte w tzw. Alei Żeglarskiej na mocy uchwały zarządu powiatu. Jak mówią autorzy pomysłu upamiętniane są tam postacie, które propagowały żeglarstwo w Polsce i na świecie. Przekonują, że w takim kontekście umieszczono tam również Zbigniewa Nienackiego, który w opowieściach o Panu Samochodziku rozsławił Jeziorak, czyli najdłuższe jezioro w Polsce.
Aleja Żeglarska nie ma żadnego kontekstu politycznego. Mówimy tu o osobach zasłużonych dla żeglarstwa naszego regionu
– powiedział Radiu Olsztyn dyrektor portu w Iławie Sławomir Ciszewski.
IPN zupełnie inaczej patrzy na postać upamiętnionego na tablicy Zbigniewa Nienackiego.
Należy przypomnieć, że sam Nienacki wielokrotnie podkreślał, że w latach czterdziestych sam walczył z podziemiem niepodległościowym. Na uwagę zasługuje to, że on sam mówił o sobie, że jest komunistą
– przekonywała Renata Gieszczyńska z olsztyńskiej delegatury IPN.
IPN przypomina również, że Nienacki był wielokrotnie odznaczany, m.in. jako zasłużony działacz ORMO. Był też aktywnym członkiem PZPR i Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Ponadto jego nazwisko znalazło się w wykazie osób, które miały wstępować w roli osób popierających wprowadzenie stanu wojennego.
Kontrowersje dotyczą jednak nie tylko postaci Nienackiego, ale tego, że ani zarząd powiatu, ani dyrekcja portu nie poprosiły o opinię IPN przy okazji powieszenia którejkolwiek z tablic.
Zarówno na podstawie ustawy o zakazie propagowania komunizmu, jak i na postawie ustawy o IPN organy właściwe muszą złożyć do nas pismo z prośbą o opinię, czy dany obiekt może powstać
– wyjaśniła Katarzyna Lisiecka z IPN w Gdańsku.
W tej sytuacji będziemy starali się sprawę wyprostować. Oczywiście zwrócimy się do zarządu powiatu o rozszerzenie procedury i o zbadanie tej sprawy
– dodał dyrektor iławskiego portu Sławomir Cieszewski.
Przepisy prawa zakładają, że opinia IPN jest niezbędna, ale nie przewidują żadnych sankcji jeśli prawo zostanie złamane.
Posłuchaj relacji Marka Lewińskiego
Autor: M.Lewiński
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy