Aktualności, Działdowo, Aplikacja mobilna
Zamieszanie wokół rewitalizacji zamku w Działdowie. „Część rozwiązań technicznych wprowadzono inaczej, niż zakładał projekt”.
Obiekt, który po rewitalizacji na początku września oficjalnie zaprezentowano mieszkańcom nie wprawia w zachwyt części radnych. A chodzi o informacje zamieszczone w lokalnej prasie o tym, że zamek to bubel budowlany, który nie dostał zgody na użytkowanie z nadzoru budowlanego.
Powodem miały być zmiany wprowadzone w trakcie trwających robót, których nie uzgodniono z konserwatorem zabytków.
Burmistrz wpuścił na teren budowy mieszkańców Działdowa i zaproszonych gości, w celu pokazania zamku. Jest to złamanie prawa, burmistrz nie powinien tego robić, biorąc pod uwagę fakt, że obiekt nie jest ubezpieczony w takiej sytuacji
– mówił odnosząc się do prezentacji obiektu radny Zbigniew Kociela.
Tymczasem to, że w trakcie prac dokonano zmian, które naruszyły warunki określone w pozwoleniach konserwatorskich potwierdziła kontrola Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie – mówi rzecznik wojewódzkiego konserwatora Bartłomiej Skrago:
Okazało się, że część rozwiązań technicznych zastała wprowadzona inaczej, niż zakładał projekt. Jednak nasi inspektorzy nie stwierdzili, aby te zmiany przyczyniły się do pogorszenia stanu zabytku.
Konserwator wydał gminie zalecenia dotyczące naprawy nieprawidłowości, a ta jak się dowiedzieliśmy miała się z nimi zgodzić.
To natomiast czy obiekt został dopuszczony do użytku przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego nie jest całkiem oczywiste.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
Autor: K. Grabowska
Redakcja: A. Dybcio