Z małą pomocą bociany dadzą sobie radę zimą
Do Radia Olsztyn docierają sygnały od słuchaczy zaniepokojonych losem młodego bociana, który na zimę został w Dywitach koło Olsztyna.
Osamotnionemu bocianowi z Dywit nie dzieje się krzywda – przekonuje Ewa Rumińska, prezes Fundacji Albatros z Bukwałdu. Ptak został w gnieździe na jednym z dywickich domów. Ewa Rumińska dodaje, że od około 3 miesięcy monitoruje ptaka i zapewnia, że z małą pomocą ludzi przeżyje nawet bardzo ciężką zimę z temperaturami poniżej 20 stopni. To, że ptak drży i stroszy się jest naturalnym, fizjologicznym zjawiskiem utrzymania temperatury ciała.
Ciągłe dokarmianie ptaków to sprawa dyskusyjna. Bowiem te, które zostają w Polsce na zimę, przystosowują się do ciężkich warunków – uważa Ewa Rumińska. Ciągłe dokarmianie powoduje uzależnienie ptaków od ludzi.
Jeśli już zdecydujemy się na dokarmianie ptaków należy pamiętać o tym, by karma była odpowiedniej jakości, a miejsce ustronne. Ptaki zajęte jedzeniem stają się bowiem łatwym celem dla drapieżników. (grzym/bsc)