Wyłudzili VAT na ponad 45 milionów złotych
Sąd Okręgowy w Olsztynie zakończył trwający kilka miesięcy proces zorganizowanej grupy przestępczej, która wyłudzała VAT przedstawiając urzędom skarbowym faktury dotyczące usług IT.
W mowie kończącej proces prokurator wniósł, by oskarżeni oddali Skarbowi Państwa nienależne pieniądze. W czasie dwóch lat działalności gangu jego założyciel Piotr K. miał wyłudzić ponad 45 mln zł., a jego wspólnik Karol J. 10 mln 700 tys. zł.
Grupa działała w całym kraju, proces toczył się w Olsztynie. W mowie oskarżycielskiej prokurator wnioskował o skazanie założyciela gangu Piotra K. na 11 lat więzienia, 500 tys. zł grzywny i zwrócenie Skarbowi Państwa wyłudzonego VAT-u.
Dla jego wspólnika, domagał się kary 4 lat więzienia i 300 tys. zł grzywny oraz zwrotu zagarniętego podatku. Mniejsza kara to nagroda za to, że Karol J. złożył w prokuraturze wyjaśnienia, które nie tylko pomogły rozbić tę grupę ale też i kolejną, zajmującą się wyłudzaniem podatku pod pretekstem handlu paliwami – proces tej grupy rozpoczął się trzy dni temu.
Grupą kierowało trzech mężczyzn: Karol J. i Piotr K. zajmowali się tym, by firmy tzw. „słupów” wystawiały im odpowiednie faktury. Ich pomocnik – Karol W. jeździł do tych firm i zajmował się sprawami organizacyjnymi np. zawoził faktury, szukał kolejnych „słupów” – dla niego prokurator wniósł o 3 lata więzienia i zwrot zarobionych na nielegalnej działalności 150 tys. zł.
W mowie końcowej prokurator podkreślił, że grupa mogła niemalże swobodnie działać przez dwa lata, ponieważ pracownicy urzędów skarbowych w Warszawie, do których trafiały deklaracje podatkowe J. i K., nie orientowali się, że mają do czynienia z wyłudzeniem podatku.
Jak przyznał prokurator grupa wpadła tylko dlatego, że jeden z urzędników skarbowych z Olsztyna zwrócił uwagę na deklarację podatkową złożoną przez tzw. „słupa”, który zarejestrował firmę pod adresem, w którym mieścił się garaż. Wyłudzone z tytułu zwrotu VAT-u pieniądze główni oskarżeni transferowali na konta na Wyspach Dziewiczych, na Łotwę i do Austrii.
Piotr K. znaczną część gotówki – prawie 6 mln zł – trzymał w domu, bo zamierzał wyjechać za granicę. Pieniądze te, a także złotą biżuterię, zatrzymała policja.
W przyszłym tygodniu sąd wysłucha wystąpień końcowych obrońców oskarżonych.
(PAP/kan/łs)