Wraca sprawa właścicielki psa, który głośnym szczekaniem miał zakłócać spokój sąsiada
Na wokandę Sądu Okręgowego w Elblągu wróciła sprawa właścicielki psa, który swoim głośnym szczekaniem zakłóca spokój sąsiada.
W czerwcu sąd ukarał ją naganą i nakazał zwrócić 3 tysiące złotych kosztów postępowania. Teraz kobieta znowu zasiadła w ławie oskarżonych z tym samym zarzutem.
Na wniosek pełnomocnika oskarżyciela proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami, ze względu na emocje pokrzywdzonego i jego stan zdrowia.
Pani Ewa z 8-letnim owczarkiem Fado mieszkają w domu jednorodzinnym na osiedlu Nad Jarem. Pies często przebywa w ogrodzie i wcześniej nie było zastrzeżeń co do jego zachowania. Aż do 2018 roku, kiedy sąsiad wystąpił do sądu, w którym przedstawił setki nagrań które miały dowieść zarzucanych psu czynów.
Kobieta broni się tłumacząc, że sąsiad mści się za to, że sam został ukarany za znęcanie się nad kotem. I dlatego zaczął wzywać policję i zgłaszać zakłócanie spokoju. W pierwszym procesie sąd przyznał mu rację. Teraz musi rozważyć, czy rzeczywiście nie doszło do poprawy.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy/A. Dybcio