Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Wielka Sobota na Warmii. Zwyczajem było m.in. palenie najstarszego krzyża
Święcenie pokarmów w Wielką Sobotę ma wielowiekową tradycję. Jednak na Warmii ten zwyczaj przyjął się powszechnie dopiero po II wojnie światowej.
– Po 1945 roku to ksiądz chodził po domach i święcił całe stoły obfite w pokarm. Zupełnie inaczej także dekorowano jajka, do malowania których wykorzystywano naturalne barwniki – wyjaśnia Magdalena Wałkuska z Muzeum Warmii i Mazur:
Były to przede wszystkim łupiny cebuli, dające brązowy kolor skorupek, ale także buraczki. Zaostrzonym końcem, topionym w wosku, gospodyni nanosiła wzór, a następnie zamaczała jajko w wodzie z barwnikiem. Tam, gdzie był wosk, ta barwa się nie pojawiała. I to właśnie była pisanka.
W Wielką Sobotę na Warmii palono najstarszy stojący we wsi drewniany krzyż. Wierzono bowiem, że węgielki pochodzące z takiego ogniska miały właściwości uzdrawiające – wyjaśnia Anna Czachorowska – etnograf z Muzeum Warmii i Mazur:
Jedna osoba, wysyłana do kościoła, brała ten popiół, wodę święconą, popiołem sypano wszelkie wejścia do domu – okna i drzwi. To był gest zabezpieczający przed siłami demonicznymi, które mogły zagrozić mieszkańcom.
Święconą wodą skraplano natomiast członków rodziny i trzodę.
Autor: I. Malewska
Redakcja: K. Ośko