Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
Wchodzenie na jeziora w czasie odwilży jest śmiertelnie niebezpieczne. Co zrobić jeśli lód załamie się pod nami?
Mimo coraz silniej grzejącego słońca, na Warmii i Mazurach nie brakuje amatorów wędkarstwa podlodowego czy spacerów po zamarzniętych akwenach.
Lód na mazurskich jeziorach nadal jest gruby, ale coraz bardziej kruchy – ostrzega dyrektor Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jarosław Sroka.
Pokrywa lodowa na jeziorach jest dosyć gruba. W niektórych miejscach ma ponad 30 centymetrów. Tego właściwego lodu jest około 20 centymetrów, reszta to słaby lód tzw. śniegolód. Słońce, które operuje w ciągu dnia codziennie będzie go osłabiało. Lód w dalszym ciągu będzie gruby, ale jego wytrzymałość i nośność coraz mniejsza. Nie zapominajmy, żeby nie wchodzić na lód w okolicach cieków wodnych, kanałów i rzek. Tam lód, jeśli w ogóle jest, to jest dużo cieńszy i słabszy.
Przed wchodzeniem ma zamarznięte akweny ostrzega też rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków starszy kapitan Rafał Melnyk i przypomina o tragicznych wydarzeniach tej zimy.
Nawet dobre przygotowanie i wyposażenie nie zawsze nas uratuje z żywiołu jakim jest zimna woda. Apelujemy do osób uprawiających sporty zimowe: bojerowców, łyżwiarzy oraz wędkarzy o zachowanie maksymalnej czujności i ostrożności podczas przebywania na lodzie. Nie warto ryzykować. Przykładem tego może być zdarzenie na jeziorze Kisajno koło Pierkunowa, gdzie zginęło dwóch wędkarzy. Podobne zdarzenie miało miejsce w powiecie mrągowskim. Na jeziorze Tałty, po załamaniu się lodu, zginął wędkarz.
Najbardziej niebezpieczne są rzeki – dodaje szef grupy specjalnej płetwonurków Maciej Rokus.
Jeśli już wpadniemy do wody, ważne jest, abyśmy głośno wzywali pomoc. Podnieśmy także jedną rękę ku górze
– radzi.
Dyrektor MOPR-u Jarosław Sroka dla tych, którzy zdecydują się na wyprawę po lodzie ma kilka rad.
Należy odpowiednio się ubrać, zabrać ze sobą ciepłe napoje i naładowany telefon komórkowy. Należy poinformować bliskich dokąd się wybieramy i, o której zamierzamy wrócić. Warto mieć ze sobą raki na buty i kolce lodowe w przypadku, kiedy lód załamałby się pod nami i wpadniemy do wody. Jeżeli już jesteśmy w wodzie, w pełni świadomi, to po wydostaniu się na lód nie próbujmy wstawać, ale odturlajmy się po lodzie jak najdalej.
Podczas działań ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego używają m.in. poduszkowca i drona. Pamiętajmy, że wchodzenie na zamarznięte jeziora, w czasie odwilży, jest śmiertelnie niebezpieczne. Gdy zobaczymy osobę, która wpadła do wody natychmiast dzwońmy pod numer alarmowy 112.
Według najnowszych prognoz, nawet nocą, temperatury w regionie nie spadną poniżej zera.
Autor: P.Karpiszen
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy