Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna
„Wartość historyczna zbioru jest bezcenna”. Największa kolekcja kieratów konnych spod Olsztyna w Księdze Rekordów Guinnessa
Największa w Polsce kolekcja kieratów konnych znajduje się na Warmii i Mazurach. W dwóch miejscowościach nieopodal Olsztyna można zobaczyć zbiór kilkuset zabytkowych maszyn rolniczych.
Największa w Polsce kolekcja kieratów konnych została właśnie zarejestrowana w Księdze Rekordów Guinnessa. Kolekcja Zabytkowych Maszyn Rolniczych powstawała przez 30 lat i należy do Alicji i Janusza Dramińskich. Znajduje się w Sząbruku i Naterkach.
Zbiór powstał z szacunku dla pracy moich przodków i dla wszystkich rolników. Poprzednie pokolenia były niezwykle zdolne, choć nie miały smartfonów, komputerów i nie latały samolotami
– powiedział właściciel Janusz Dramiński.
Podkreślił, że chciał uchronić przed zapomnieniem i zniszczeniem stare maszyny rolnicze.
Leżały za stodołami, w trawie i pokrzywach, wyzbierałem je wszystkie, bo stanowią wartość historyczną. Obok takich maszyn i kieratów, które należały do moich dziadków przechodziłem jako dziecko.
Jak wyjaśnił, zbiór stanowią trzy kolekcje. Pierwsza to ponad 100 maszyn wyprodukowanych w przedwojennej i powojennej Polsce, między innymi przez fabrykę Cegielskiego w Poznaniu oraz fabryki lubuskie W. Moritz i M. Wolski.
W skład drugiej kolekcji wchodzi kilkadziesiąt maszyn, które powstały na terenie przedwojennych Prus Wschodnich, w tym młockarnie, sieczkarnie, pługi, grabarki i przewracarki do siana oraz inne rodzaje maszyn i narzędzi gospodarskich.
Trzecia kolekcja to 277 żeliwnych kieratów konnych, posiadających oryginalne napisy, czyli nazwy fabryk, nazwy miejscowości i nazwiska właścicieli. W ocenie Janusza Dramińskiego, wszystkie egzemplarze świadczą o tym, jak ogromne jest rolnicze dziedzictwo kulturowe Warmii i Mazur, a każdy eksponat opowiada własną, unikatową historię.
Wartość historyczna zbioru jest bezcenna, ponieważ większość tego typu maszyn zostało bezpowrotnie utraconych. Notorycznie oddawano je na złom, przetapiano w hutach lub palono
– podsumowuje Janusz Dramiński.
O skansenie Alicji i Janusza Dramińskich mogą Państwo posłuchać w audycji Anny Minkiewicz-Zaremby „Małe Ojczyzny” – tutaj
Autor: PAP
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy