Uroczystości w Lesie Białuckim. Pamięć o ofiarach makabrycznej zbrodni
W Lesie Białuckim w gminie Iłowo-Osada upamiętniono ofiary zbrodni niemieckiej z 1944 roku.
Podczas akcji pod kryptonimem „Kommando 1005″ usuwano dawne groby masowe , odkopywano i palono wydobyte zwłoki ofiar obozu Soldau w obecnym Działdowie.
To wstrząsająca zbrodnia, którą możemy nazwać małym Katyniem. Pytanie, ile jeszcze takich miejsc w Polsce znajdziemy. To wielki wstyd dla narodu niemieckiego, bo okradanie zwłok, ukrywanie ich, palenie, mordowanie ludności cywilnej – to można nazwać małym Katyniem, choć intencje były tu inne.
– mówił podczas uroczystości Radosław Król, wojewoda warmińsko-mazurski.
IPN od 2022 roku prowadzi w Lesie Białuckim prace, uczestniczył w nich wójt gminy Iłowo-Osada, Sebastian Cichocki.
Znaleziono kości, szczątki dzieci, różańce, przedmioty codziennego użytku, jak łyżeczki. To bardzo ważne, żeby co roku kultywować pamięć o zamordowanych w tym miejscu
– przyznaje wójt.
Kilka lat temu odnaleziono tam spalone szczątki ok. 8 tys. osób, w większości więźniów niemieckiego obozu KL Soldau w Działdowie. W dwóch masowych grobach znajduje się 17 ton prochów ludzkich.
W uroczystościach przy pomniku w Lesie Białuckim uczestniczyli parlamentarzyści, samorządowcy, harcerze, wojsko i mieszkańcy gminy.
Autor: M. Kwiatkowska
Redakcja: Ł. Sadlak