Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 4 °C pogoda dziś
JUTRO: 8 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Tłumy pożegnały legendę Stomilu Olsztyn Andrzeja Biedrzyckiego

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

Rodzina, bliscy, koledzy z drużyny oraz tłumy kibiców pożegnały Andrzeja Biedrzyckiego. Były piłkarz olsztyńskiego Stomilu, potem trener, dyrektor sportowy, a ostatnio – kierownik drużyny i asystent trenera, zgodnie nazywany legendą klubu, zmarł w  piątek 21 kwietnia w wieku 50 lat.

Ciało sportowca zostało wystawione w kościele Bogarodzicy Dziewicy Matki Kościoła na olsztyńskich Jarotach. W południe rozpoczęła się msza święta. Po niej kondukt żałobny ruszył ulicami Olsztyna. Na alei Piłsudskiego – na wysokości stadionu – kolumna samochodów zatrzymała się na symboliczną minutę. Andrzej Biedrzycki spoczął na cmentarzu przy ulicy Poprzecznej w Olsztynie. Wszyscy zapamiętali go jako charakternego, ale dobrego i uczynnego człowieka.

Posłuchaj relacji Macieja Świniarskiego

00:00 / 00:00

Andrzej Biedrzycki w barwach olsztyńskiego Stomilu rozegrał prawie 400 spotkań ligowych, z czego 196 na szczeblu ekstraklasy, co jest rekordem w historii klubu.

Ponad tysiąc osób żegnało Andrzeja Biedrzyckiego w jego ostatniej drodze. Na uroczystościach pojawili się praktycznie wszyscy piłkarze, z którymi w biało-niebieskich barwach występował w ekstraklasie. Między innymi Jarosław Talik i Andrzej Nakielski

Andrzej Biedrzycki zostawił żonę i dwóch synów – obecnie – także zawodników Stomilu.

Msza żałobna za duszę Andrzeja Biedrzyckiego w kościele Bogarodzicy Dziewicy Matki Kościoła. Fot. Katarzyna Piasecka

Msza żałobna za duszę Andrzeja Biedrzyckiego w kościele Bogarodzicy Dziewicy Matki Kościoła. Fot. Katarzyna Piasecka

 

Msza żałobna za duszę Andrzeja Biedrzyckiego w kościele Bogarodzicy Dziewicy Matki Kościoła. Fot. Katarzyna Piasecka

Kiedy kondukt żałobny przejeżdżał koło stadionu przy al. Piłsudskiego, na cześć Andrzeja Biedrzyckiego zapalono jupitery. Fot. Katarzyna Piasecka

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

 

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

Ostatnie pożegnanie Andrzeja Biedrzyckiego na cmentarzu przy ul. Poprzecznej. Fot. Katarzyna Piasecka

Na cmentarzu kibice pożegnali Andrzeja Biedrzyckiego. Fot. Katarzyna Piasecka

Na cmentarzu kibice pożegnali Andrzeja Biedrzyckiego. Fot. Katarzyna Piasecka

Andrzeja Biedrzyckiego wspominają dziennikarze Polskiego Radia Olsztyn

Maciej Świniarski ze Stomilem był od najmłodszych lat – początkowo jako kibic, teraz jako wierny fan i dziennikarz.

Kiedy byłem małym, „stomilowskim pacholęciem” i z tatą chodziłem na mecze Stomilu, to Andrzej Biedrzycki był idolem. Koło niego piłka mogła przejść, przeciwnik już nie. Kiedy zacząłem pracować w Polskim Radiu Olsztyn, stał się kolegą i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony tym człowiekiem, bo był zawsze dostępny, można było porozmawiać z nim absolutnie o wszystkim. Niezwykle skromny, mimo że był rekordzistą pod względem liczby występów w ekstraklasie w barwach Stomilu. Nigdy nie chciał stać w pierwszym rzędzie.

Michał d’Obyrn jako dziennikarz sportowy towarzyszył Stomilowi w drodze do ekstraklasy, relacjonował większość spotkań na najwyższym poziomie rozgrywek i wciąż komentuje mecze biało-niebieskich w I lidze

Miałem szczęście znać Andrzeja Biedrzyckiego. Zdarzyło się nie raz, że wspólnie podróżowaliśmy na mecze Stomilu Olsztyn, kiedy już nie był piłkarzem, ale dyrektorem klubu. Zawsze były to niezwykle sympatyczne, przyjemne wyjazdy, bo Andrzej był ciepłym, przyjaznym dla wszystkich człowiekiem. Zawsze można było się dowiedzieć mnóstwa ciekawych rzeczy o tym, co dzieje się w klubie, w zespole. Chętnie dzielił się takimi informacjami. Słuchało się go z niekłamaną uwagą. Ale przede wszystkim Andrzej był wspaniałym piłkarzem. Zagrał prawie 200 spotkań na najwyższym poziomie rozgrywek, występował w podstawowym składzie legendarnego, wspominanego do dziś przez wszystkich kibiców ekstraklasowego Stomilu. Występował na pozycji prawego obrońcy. Miał niesamowitą kondycję – potrafi biegać od swojego pola karnego do pola karnego przeciwnika. Andrzeja Biedrzyckiego podziwiali trenerzy, którzy prowadzili go w olsztyńskim za żelazną kondycję i konsekwentne wykonywanie poleceń – co podkreśla jeden z najbardziej znanych szkoleniowców olsztyńskiego klubu, Bogusław „Bobo” Kaczmarek. Andrzej Biedrzycki z całą pełnością spełnił się jako piłkarz, był także doskonałym działaczem, dyrektorem. Jako trener prowadził drużynę olsztyńskiego Stomilu, ale też kilka klubów z województwa warmińsko-mazurskiego. To był naprawdę wielki piłkarz, wspaniały człowiek. Będzie nam go bardzo brakowało.

 

Posłuchaj audycji poświęconej pamięci Andrzeja Biedrzyckiego

 

(M.Świniarski/K.Piasecka/Ł.Sadlak)

Więcej w pogrzeb, Stomil Olsztyn
Kibice futbolu pożegnają dziś Andrzeja Biedrzyckiego. Posłuchaj jak zawodnika wspominają dziennikarze Polskiego Radia Olsztyn

Na cmentarzu przy ulicy Poprzecznej w Olsztynie spocznie dziś (27 kwietnia) Andrzej Biedrzycki. Były wybitny piłkarz Stomilu Olsztyn zmarł w piątek 21 kwietnia. O godzinie 11.15...

Zamknij
RadioOlsztynTV