Bezpieczny weekend
Test Giulietty
Zanim „skosztujemy” jazdy Giuliettą , warto poświęcić trochę czasu i zwrócić uwagę na jej kształty… Te przyciągają wzrok nawet w masie dość zbliżonych i jednolitych kompaktów. Jadąc niemieckimi autostradami, gdzie naprawdę trudno zwrócić na siebie uwagę, widać było, że to autko jest niczym piękna kobieta – nie pozwala na obojętność.
Chyba trzeba być Włochem z całym bogactwem doświadczeń renesansowych, by stworzyć coś o takich liniach. Podróż na trasie Warszawa – Dusseldorf – Warszawa – ok. 2 tys. km – odbyłem właściwie pokonując cały dystans autostradami.
Giulietta w wersji 2-litrowego diesla Multijet o mocy 170 KM na takiej trasie zadowoli najbardziej wybrednego kierowcę. Osiągi (setka w niespełna 8 sek., prędkość 222 km/h – przeżyte!) pozwalają na pewne rozkoszowanie się jazdą lewym pasem – chyba, że naturalnie ruch pozwala na jazdę po prawej stronie. Ale na jazdę prawym pasem tak właściwie mogłem sobie pozwolić tylko w Polsce. Widać, że opłata autostradowa na etapie Warszawa – granica (w sumie ok. 70 PLN) skutecznie odstrasza.
W Niemczech dużo ciaśniej i przyjemnie jednak skonstatować, że komfort jazdy po naszej stronie jest wyższy niż u zachodnich przyjaciół. Jak zwykle bowiem przy większych miastach w Niemczech autostrady potrafią się zamienić w korkostrady. Ale tu znakomicie sprawdza się automat TCT (przełączenie Dynamic i Natural pozwala na odpowiedni dobór przełożeń).
Kierowcy przyzwyczajeni do machania dźwignią zmiany biegów zapewne mają okazję by poprzysiąc, że od teraz tylko i wyłącznie auta z automatyczną skrzynią biegów. A i jeszcze jedno. Giulietta pięknie reagowała – świetne w ruchu miejskim – na przerwy w jeździe.
Po prostu autko w trosce o środowisko i szanując naszą kieszeń nie marnowało paliwa na jałowe spalanie wygaszając się, po czym, reagując na zmianę sytuacji, momentalnie zgłaszało gotowość do kontynuacji pracy. Bagażnik 350 litrów. Co jeszcze ważne – 60 litrowy zbiornik paliwa. Daje to szansę na dobry zasięg przy jednym tankowaniu.
Jeśli chcemy się nacieszyć tym, do czego Giulietta została stworzona, czyli dynamiczną i szybką jazdą to musimy się liczyć, że auto zażyczy sobie ok. 8 litrów na setkę. Jeśli jednak będziemy w czasie jazdy chcieli podziwiać widoki, to spalanie spadnie o ok.1 litra. A to daje nam możliwość przejechania ok. 1000 km bez potrzeby tankowania.
Testowany model to pełna elegancja. Ta ukryta klameczka tylnych drzwi, czyniąca z modelu piękne coupe. 18 calowe felgi, para końcówek układu wydechowego, skrętne biksenony, świetnej jakości radio, skóra i różne elektroniczne gadżety – jednym słowem łatwo wpaść w pożądanie. By je spełnić trzeba jednak dysponować sumą ok. 135 tys. PLN.
Alfa Romeo Giulietta 2.0 Multijet TCT Distinctive
Turbodiesel 1956 cm3, 170 KM, 350 Nm
1430 kg; 4,35 x 1,80 x 1,47 m
7,9 sek do setki – 222 km/h
spalanie – ok. 8 l/100km