Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 8 °C pogoda dziś
JUTRO: 14 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Stan wojenny w kinie polskim

Czy stan wojenny z 13.12.1981 roku jest jeszcze ważną datą dla polskiego widza i polskiego twórcy filmowego? Oto jest pytanie. A odpowiedź dosyć trudna bo stan wojenny nigdy nie był ulubionym tematem naszych filmowców, oczywiście filmy o tamtym bolesnym okresie powstawały i powstają i to zupełnie niezłe np. „80 milionów” Waldemara Krzystka o słynnej akcji Józefa Piniora i Władysława Frasyniuka – chodziło o wypłacenie i ukrycie funduszy Dolnośląskiej Solidarności – wypłacić udało się i właściwie wydać. Pojawiają się także komedie bezpośrednio opowiadające o Stanie Wojennym jak ostatnio „Sztos II” Olafa Lubaszenki opowiadający o rozgrywkach między Służbą Bezpieczeństwa a środowiskiem trójmiejskich cinkciarzy, to film z dobrymi rolami Borysa Szyca, Bogusława Lindy i oczywiście Cezarego Pazury.

Ale kino stanu wojennego to nie tylko kino współczesne, to filmy zrealizowane 10 i 20 lat temu. Które dobrze wspominamy? „Rozmowy kontrolowane” Sylwestra Chęcińskiego ze Stanisławem Tymem w roli Ryszarda Ochódzkiego – oczywiste odwołanie się do legendarnego „Misia” Stanisława Bareii – „Rozmowy „to kino zabawne z dobrymi rolami znakomitych aktorów: Zofii Kwiatkowskiej, Aliny Janowskiej czy Jerzego Turka. Chętnie wracam do „Ostatniego dzwonka ” i do „Trzystu mil do nieba”, są jednak filmy złe lub ewidentnie złe jak „Godność” Romana Wionczka – to typowa propaganda czasów PRL-u lub filmy słabe – mam tu na myśli „Zabić Księdza” Agnieszki Holland – jest to produkcja amerykańska co jest niestety wadą w tym przypadku /piszę to z przykrością bo lubimy kino amerykańskie/.

W moim przypadku muszę koniecznie napisać o mistrzu Andrzeju Wajdzie i jego opisaniu – sfilmowaniu historii naszego kraju. Andrzej Wajda należy do absolutnej czołówki moich ulubionych twórców filmowych – Mistrz Wajda od lat a może od zawsze opisuje historię Polski – z lepszym lub gorszym efektem – jednak prawie zawsze trafia w mój gust i prawie zawsze podzielam jego poglądy , tym razem chodzi mi o dwa filmy i będę tu banalny: „Człowiek z marmuru” i „Człowiek z żelaza” to filmy, które znakomicie wpisują się w opisanie genezy festiwalu Solidarności i Stanu Wojennego.

Przewrotnie skonfrontowałbym Wajdę z Władysławem Pasikowskim i jego legendarnymi „Psami” to właśnie po „Psach” Pasikowskiego Wajda powiedział, że Pasikowski wie o Polakach coś czego nie wie sam Wajda. Wszak opowieści o sbekach cieszyły się wielką popularnością i awansowały do statusu filmów kultowych – mówiło się Psami i jak Bogusław Linda – pamiętny Franc z dyptyku Pasikowskiego. Jeszcze jedna myśl – Czy dla młodego widza Stan Wojenny to interesujące opowieści i ważna historia czy też po prostu kolejna karta z podręcznika do historii.

Więcej w film
Do kina w okularach

Iława jako pierwsze miasto Warmii i Mazur dołączy do Sieci Polskich Kin Cyfrowych. Już na początku przyszłego roku widzowie będą mogli obejrzeć filmy w 3D. Zarządzające...

Zamknij
RadioOlsztynTV