Sportowe święto w Starych Jabłonkach. Słuchaj Bliższych spotkań
W Starych Jabłonkach odbywają się mistrzostwa Europy w plażowej piłce ręcznej. Nad jeziorem Szeląg Mały rywalizuje czterdzieści żeńskich i męskich reprezentacji z 23 krajów.
Tomasz Dowgiałło – człowiek instytucja w Starych Jabłonkach i nie tylko, współorganizator mistrzostw Europy w Starych Jabłonkach 2019 był gościem Bliższych spotkań. Rozmawiali z nim Małgorzata Sadowska i Piotr Świniarski.
P. Świniarski: Wielkie święto wróciło do Starych Jabłonek. Chyba tęskniliście za takimi emocjami międzynarodowymi, bo były Mistrzostwa Polski, Klubowe Mistrzostwa Europy, ale te reprezentacyjne, to chyba już pierwszy raz od siatkówki plażowej?
T. Dowgiałło: Tak, to prawda, że przez kilka lat te ciarki gdzieś tam mnie przechodziły przez plecy i trochę tęskniłem za tymi takimi – że tak powiem – wydarzeniami na wysokim poziomie. Jak rozpoczynaliśmy też mistrzostwa Europy juniorów po raz pierwszy od kilku lat poczułem, że to jest to, co kocham robić.
M. Sadowska: To może być takie ważne miejsce, jeśli chodzi o historię piłki ręcznej plażowej?
T. Dowgiałło: Tak, faktyczne są to największe w historii Mistrzostwa Europy. Nigdy nie było takiej ilości krajów, takiej ilości zawodników i takiej ilości drużyn w turnieju seniorskim, bo aż czterdzieści. Z punktu widzenia sportu, jest to największa dyscyplina do tej pory, ale tak jak wspominasz ważna z punktu widzenia tego, że to właśnie ta impreza może zadecydować o tym, czy piłka ręczna plażowa znajdzie się wśród grona dyscyplin olimpijskich. I to właśnie zadecydowało, że zgodziłem się kontynuować tę imprezę tutaj w Starych Jabłonkach.
M. Sadowska: Cały czas mówimy o wysokich standardach, ale co o nich świadczy z waszego punktu widzenia, bo to podejrzewam jest dobrze naoliwiona organizacyjna machina?
T. Dowgiałło: Faktycznie w naszym sztabie organizacyjnym jest kilkanaście osób, które pracują z nami od kilkunastu lat. Znamy się wszyscy bardzo dobrze. Bardzo często wystarczy jedno spotkanie organizacyjne i wszyscy wiedzą, co mają robić. Natomiast z punktu widzenia odbioru od strony zawodników, chcemy im dać faktycznie to, co najlepsze. Oni tutaj przyjeżdżając mają czuć się dobrze i tak się czują. Z punktu widzenia kibiców jest wiele elementów, które trzeba pewnie spełnić. Wszystkie po kolei od dobrej muzyki, dobrego jedzenia, dobrej zabawy – i na stadionie i poza nim staramy się tutaj zabezpieczyć wiedząc, że kibic jest coraz bardziej wybredny.
Posłuchaj całej rozmowy
Polska reprezentacja kobiet w plażowej piłce ręcznej wygrała z Cyprem 2 : 0.
Sylwia Bartkowiak – kapitan polskiej drużyny była kolejnym gościem Bliższych spotkań.
P. Świniarski: Pani Sylwio, wygrana 2 : 0 z Cyprem daje taki spory oddech, bo wczoraj przegrałyście oba mecze…
S. Bartkowiak: Tak, to był dla nas ważny mecz. Dobrze, że tak się ułożyły rozgrywki, że dzisiaj pierwszy mecz miałyśmy z Cyprem, a dopiero drugi, ten ważniejszy z Francją gramy o godzinie 13.00.
P. Świniarski: Presja jest ogromna, jeśli chodzi o żeńską reprezentację. Przypomnijmy, 2 lata temu zdobyłyście wicemistrzostwo Europy. Pani w tej kadrze również grała. Podczas meczu z Cyprem koło mnie siedziały Francuzki i obserwowały. Niektóre nawet lornetki wyjmowały.
S. Bartkowiak: Tak, doskonale wiemy, że jesteśmy obserwowane. Wiemy też, że nie jesteśmy już drużyną, której nikt nie zna. Wszyscy próbują pozyskiwać filmy, nagrania, oglądać nas, dlatego będzie nam zdecydowanie trudniej niż 2 lata temu. Ale też trzeba sobie powiedzieć, że to już historia i nikt historią nie może żyć. Trzeba iść do przodu.
P. Świniarski: To kolejny mecz z Francją i trzymamy bardzo mocno kciuki, bo od tego meczu bardzo wiele zależy?
S. Bartkowiak: Tak, to jest nasz mecz życia o wyjście z grupy. Musimy wygrać. Nie widzimy innego scenariusza.
Posłuchaj rozmowy „Można gotować smacznie, zdrowo, ale można też gotować z głową”. Przygotowanie odpowiednio zbilansowanych posiłków dla sportowców, to wyzwanie. Dziennie Restauracja z Klasą wydaje ponad tysiąc posiłków: Restauracja z Klasą, jest to projekt, który powstał na fundamentach restauracji Mistrzów, którą prowadziliśmy przez wiele lat. Kilkanaście lat temu, kiedy budowała się pierwsza światowa impreza w Starych Jabłonkach związana z siatkówką wiedziałem, że musi powstać coś, co będzie promowało – polskie produkty i kuchnię, ale z drugiej strony też taki model edukacyjny. Model uczeń – mistrz, gdzie mistrzowie kulinarni będą przyjeżdżali do Starych Jabłonek i przekazywali wiedzę młodym adeptom sztuki kulinarnej. Chodziło o to, żeby czas spędzony w Starych Jabłonkach i w Kuchni z Klasą był dla młodych ludzi absolutnie wyjątkowy – powiedział Dariusz Struciński, szef kuchni Hotelu Anders w Starych Jabłonkach. Posłuchaj rozmowy Jak ocenia organizację mistrzostw Europy w Starych Jabłonkach Joanna Brehmer – międzynarodowy sędzia piłki ręcznej plażowej i halowej? To jest już kolejna moja wizyta w Starych Jabłonkach. Zawsze wracam bardzo chętnie dlatego, że poziom organizacji tych zawodów jest na najwyższym poziomie światowym. Zaangażowanie organizatorów jest naprawdę powyżej naszych oczekiwań. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, wszystko funkcjonuje wzorowo i jedyne, co byśmy chcieli, to trochę więcej słoneczka, ale to jest już niezależne od organizatorów – powiedziała Joanna Brehmer. Posłuchaj rozmowy Redakcja: K. Ośko za D. Kucharzewska
PRZECZYTAJ TAKŻE