Spór o przejazd pomiędzy Osiedlem Generałów a Brzezinami. Władze osiedli podzielone
Jedni chcą szybciej dojechać do pracy, inni woleliby spokojniej żyć. W Olsztynie narasta spór o przejazd z Osiedla Generałów przez Brzeziny.
Spór dotyczy przejazdu przez ulice Maczka i Szostkiewicza do Kalinowskiego, częściowo po betonowych płytach. Umożliwia on dostanie się z Osiedla Generałów do osiedla Brzeziny i dzięki temu sprawne dotarcie do alei Warszawskiej. Mieszkańcy Generałów nie muszą dzięki temu jechać zakorkowaną aleją Sikorskiego.
Po raz pierwszy ten skrót został uruchomiony jeszcze podczas budowy pierwszej linii tramwajowej. Potem zachowano go na budowę drugiej linii, a teraz zapadła decyzja, by nadal funkcjonował.
Przejazd łączący Osiedle Generałów z Osiedlem Brzeziny między ulicami Maczka i Szostkiewicza pozostanie otwarty. Ma to związek ze zbliżającą się przebudową odcinka Alei Warszawskiej w kierunku obwodnicy Olsztyna
– mówił Patryk Pulikowski z Urzędu Miasta Olsztyna.
Przejazd jest istotny przede wszystkim dla mieszkańców Osiedla Generałów. Dzięki niemu mogą zaoszczędzić cenne minuty, zwłaszcza w szczycie komunikacyjnym.
Dla mieszkańców Osiedla Generałów to jest jedna z tras wydostania się z osiedla do reszty Olsztyna. Od lat rada osiedla zabiega, by powstało profesjonalne połączenie, niestety w bliższej ani dalszej perspektywie nie możemy na to liczyć, dlatego pozostawienie tego trochę serwisowego połączenia jest pewną alternatywą. Na pewno w godzinach szczytu to jest zaoszczędzone kilkanaście minut
– podkreśliła Ewelina Pocałujko, przewodnicząca Rady Osiedla Generałów.
Zupełnie inaczej patrzą na to jednak mieszkańcy Brzezin. Z ich punktu widzenia istnienie tego przejazdu oznacza, że wąskie osiedlowe uliczki, które miały być wyłącznie dojazdem do domów, stają się istotnymi arteriami komunikacyjnymi, łączącymi różne części miasta. Co więcej – mieszkańcy mieli obietnicę, że przejazd jest tymczasowy i po zakończeniu budowy linii tramwajowych zostanie zamknięty.
Ta prowizorka trwa już osiem lat. Osiem lat ludzie cierpią hałas, rysują się mury, nawet budynki zaczynają pękać, bo ta ulica nigdy nie była budowana dla tak intensywnego ruchu. Tu jest przyzwolenie, by jeździły samochody osobowe, a jeżdżą i półciężarowe, i ciężarowe
– wskazywał Jan Kopytowski, przewodniczący Rady Osiedla Brzeziny.
Mieszkańcy Brzezin zapowiadają walkę o zamknięcie przejazdu.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Rutynowski