Aktualności, Aplikacja mobilna
Spada sprzedaż mebli. Firmy zaczynają ograniczać produkcję
Rosyjska agresja na Ukrainę wiosną wywołała kłopoty z dostępności surowców do produkcji mebli. Polska branża sprowadzała około 30 procent drewna i sklejki z Białorusi, zamknięcie tamtego kierunku wywołało wzrosty cen surowców.
Potem wojna zaczęła wpływać na wzrost cen energii w całej Europie – a to podniosło inflację i pogorszyło nastroje konsumentów.
Ludzie mają pieniądze, ale boją się je wydawać. Myślą, jak przeżyć kolejne miesiące, bo rośnie cena energii, ciepła. Mebel nie jest produktem pierwszej potrzeby, a to stawia pod znakiem zapytania, jak spadnie nam sprzedaż – nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. I już to zauważamy, i to w kilkudziesięciu procentach
– przyznaje Jan Szynaka, prezes Szynaka Meble i szef Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.
Na razie – jak wynika z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie – ta sytuacja nie ma negatywnego wpływu na rynek pracy w województwie warmińsko-mazurskim. Z branżą meblarską związanych jest wielu pracowników, nie tylko w samych fabrykach mebli.
Na rzecz tych zakładów pracują inne firmy, które produkują np. okucia, czy dostarczają inne elementy związane z produkcją. To jest bardzo licząca się branża w skali naszego województwa
– przypomina Wiesław Drożdżyński, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie.
Z szeroko pojętą branżą meblarską związanych jest około 12 tysięcy pracowników w regionie.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Niebojewska