Sąd czy sad, pączek czy paczek?
Brak dbałości o język i urzędnicza nowomowa – to największe zagrożenia dla polszczyzny – twierdzą językoznawcy. Dziś obchodzimy Dzień Języka Ojczystego.
Podziemka czy zapiątek – te słowa nie zyskały aprobaty Polaków. Przyjęły się natomiast ich obce odpowiedniki, czyli metro i weekend. Językoznawcy namawiają do pamiętania o języku polskim. 63 procent Polaków nie zawsze dba o poprawność swoich ustnych wypowiedzi. W przypadku wypowiedzi pisemnych odsetek ten wynosi ponad 50 procent.
Mieszkańców Olsztyna zapytaliśmy, czy Polacy robią dużo błędów językowych i czy powinniśmy poprawiać innych? Oto nasza sonda:
W Międzynarodowym Dniu Języka Ojczystego rozpoczyna się kampania „Język polski jest ą-ę” pod patronatem Rady Języka Polskiego. Michał Piechocki z agencji badawczej ARC rynek i opinie wyjaśnia, że polskie znaki padają ofiarą korespondencji elektronicznej. W SMS-ach większość z nas nie używa polskim znaków i najczęściej wynika to z naszej wygody:
Sekretarz Rady Języka Polskiego, doktor Katarzyna Kłosińska zauważa, że brak polskich znaków może stworzyć problemy w komunikacji. Jeśli w słowach łoś, sąd, czy pączek nie napiszemy polskich znaków pozostaną słowa: los, sad i paczek:
Zanik polskich znaków, według piosenkarza Łukasza Zagrobelnego skończyłby się źle także dla artystów. Posłuchajmy jak mogłyby brzmieć piosenki:
Akcję „Język polski jest ą-ę” wspierają także artyści, między innymi Henryk Sawka, Łukasz Zagrobelny czy Jacek Bryndal.
Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego został ustanowiony przez UNESCO 17 listopada 1999. Celem akcji jest ochrona różnorodności językowej jako dziedzictwa kulturowego. Organizatorzy obchodów przypominają, jak ważne jest czytanie książek – zarówno tych papierowych jak i elektronicznych.