Różne spojrzenia na pomnik generała
O tym czy Polskę stać na zorganizowanie zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku w Zakopanem, wpisaniu Lasów Państwowych do Konstytucji RP, co miałoby uchronić je przed sprzedażą oraz o niechcianym przez Pieniężno pomniku radzieckiego generała Iwana Czerniachowskiego – rozmawiali goście audycji publicystycznej My Wy Oni.
W studiu Radia Olsztyn spotkali się: Mirosława Ciska z Solidarnej Polski, Tomasz Filimonow z Twojego Ruchu, Władysław Mańkut z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Dariusz Rudnik z Prawa i Sprawiedliwości i Miron Sycz z Platformy Obywatelskiej. Gospodarzem audycji był Leszek Cimoch.
Posłuchaj audycji My, Wy, Oni
Decyzja radnych Pieniężna o likwidacji pomnika radzieckiego generała Iwana Czerniachowskiego wywołała reakcję Moskwy i zainteresowanie władz Obwodu Kaliningradzkiego. Rzecznik rosyjskiego MSZ-u wydał oświadczenie, w którym przypomniał, że obelisk jest objęty polsko-rosyjską umową o ochronie grobów. Ale władze Pieniężna mają stosowne dokumenty, z których wynika, że nie stanowi on żadnej wartości i może być rozebrany.
Według Tomasza Filimonowa z Twojego Ruchu dyskusja na ten temat to kolejna niepotrzebna awantura. Jego zdaniem pomnik od tylko lat nikomu nie przeszkadzał, a więc powinien stać tam nadal:
Władysław Mańkut z SLD skrytykował uchwałę Rady Miasta Pieniężno. Jak mówił nie rozumie czyją wolę wyrażono w uchwale: radnych czy społeczeństwa?
Obelisk nie ma nic wspólnego z bohaterstwem – przekonuje Dariusz Rudnik z PiS. Jego zdaniem do dziś nie udowodniono, że generał Czerniachowski zginął w Pieniężnie i nie ma na to żadnych dokumentów:
Nie każdy bohater jednego narodu, jest bohaterem innego, a postać generała Czerniachowskiego jest bardzo skomplikowana – mówił Miron Sycz z PO;
O losie pomnika powinni zadecydować wyłącznie mieszkańcy Pieniężna – uważa Mirosława Ciska z Solidarnej Polski:
Goście audycji rozmawiali także o ochronione zapisem w konstytucji Lasów Państwowych. Taką propozycje zgłosiły PO i PSL. Zapowiedź tą poparły SLD i Twój Ruch. PiS i Solidarna Polska też nie są przeciwne. Lasy miałyby być wpisane do konstytucji, żeby chronić je przed sprzedażą. Cała historia z Lasami Państwowymi zaczęła się od pieniędzy.
W kolejnych 2 latach lasy miałyby wpłacić do państwowej kasy po 800 milionów złotych, czyli podzielić się swoimi dochodami ze skarbem państwa. Takie podejście do finansów przedsiębiorstwa Lasy Państwowe spowodowało polityczna kłótnię. Czy naprawdę powinniśmy uważać, że bez zapisów w konstytucji lasy zostaną sprywatyzowane lub sprzedane? Czy jeśli znajdą ochronę w konstytucji to będą prawdziwym dobrem narodowym?
(bsc)