Rodzice płacili, chociaż nie powinni
Płacili za pobyt dzieci w publicznym przedszkolu w Korszach, teraz mogą walczyć o odszkodowania i zwrot pieniędzy.
Stawkę w 2004 roku ustalili miejscy radni. Początkowo było to 100 złotych miesięcznie, potem 130 złotych. Pieniądze płacono tylko za to, że dzieci były zapisane do przedszkola. Dzięki wprowadzeniu stałej opłaty, do budżetu gminy wpływało rocznie około 130 tysięcy złotych.
Prokuratura Rejonowa w Kętrzynie nakazała zmianę uchwały Rady Miejskiej w Korszach w sprawie opłat. Teraz rodzice mogą starać się o zwrot pieniędzy, a chodzi o nawet milion złotych. Sprawę sądową wytoczył gminie jeden z rodziców Tomasz Dudziak, który domaga się zwrotu ponad 3 tysięcy złotych.
Burmistrz Korsz ze spokojem przyjął decyzję prokuratury. Ryszard Ostrowski nie obawia się szturmu rodziców, którzy chcieliby odzyskać pieniądze. Jak mówi, do tej pory mieli taką możliwość i nikt z niej nie skorzystał.
Od przyszłego miesiąca 4 godziny opieki, poza podstawą programową, będą kosztowały w przedszkolu publicznym w Korszach – 8 złotych i 80 groszy, 3 godziny pobytu – 8 złotych 70 groszy, 2 godziny – o 10 groszy mniej, a ponadprogramowa godzina – równo 8 złotych. W nowej uchwale nie ma już mowy o stałej opłacie zakwestionowanej przez prokuraturę w Kętrzynie. (grab/bsc)