Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Profesor Walery Pisarek: Nigdy w Polsce tak wiele osób nie pisało. To dzięki rewolucji technologicznej
Poloniści z całego kraju przyjechali na Uniwersytet Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Na Forum Kultury Słowa dyskutują o nazwach własnych w języku. Naukowcy twierdzą, że nazwy własne to jeden z elementów języka polskiego, który na co dzień jest traktowany po macoszemu.
O nazwach w przestrzeni miasta opowiadał dr hab. Adam Siwiec z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Globalizacja jest być może najważniejszym dyskursem kulturowym. Z tym związane byłoby sięganie zwłaszcza po język angielski, często w tym wydaniu amerykańskim. W końcu pojawiają się nazwy takie jak: Hollywood, Las Vegas, Manhattan. Są dla nas nacechowane kulturowo. Stoją za tym jakieś mity amerykańskie: bogactwo, dobrobyt. My myślimy o tym, jako o czymś, co rozszerza konceptualnie przestrzeń codziennego doświadczenia
– mówił dr hab. Adam Siwiec. Zaznaczył jednak, że istnieje też inny trend – w nazwach własnych pojawia się wiele lokalnych odniesień. – W Krakowie mamy nazwy, które wiążą się z narracją historyczną: Krakus, Wanda, Lajkonik, Hejnał. One często są wybierane świadomie, po to, żeby odsyłały to tak zwanych etnorealiów .
Z kolei profesor Andrzej Markowski z UWM-u pochylił się m.in. nad nazwami ugrupowań politycznych. – W tym przypadku mamy do czynienia z całą sferą aksjologiczną, czyli wartości. Polskie nazwy typu Platforma Obywatelska, to taka platforma, na której toczy się debata, ona nas zaprasza. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość to nazwa, która z gruntu jest aksjologiczna, ona na sztandary wynosi pewne wartości – mówił prof. Markowski.
Jednym z najbardziej utytułowanych prelegentów konferencji był profesor Walery Pisarek, wybitny językoznawca, specjalista w dziedzinie komunikowania masowego, który podkreślał, że nigdy w Polsce tak wiele osób nie pisało.
Dzięki Facebookowi, Tweeterowi, innym portalom społecznościowym, a także blogom, nie brakuje osób, które piszą zarówno krótkie opinie, długie teksty, parapoetyckie, czy prawdziwie poetyckie. Jeżeli nawet kiedyś pensjonarki pisały sobie wierszyki, to nie miało to takiego zasięgu w społeczeństwie jak internetowa aktywność
– mówił. Forum Kultury Słowa na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie potrwa do piątku.
Autor: M. Lewiński
Redakcja: A.Podbielska