Plantacja marihuany w mieszkaniu. Właściciel wpadł przez roztargnienie
Mieszkaniec Rucianego-Nidy usłyszał zarzut nielegalnego uprawiania konopi indyjskich. Plantacja w mieszkaniu została zlikwidowana, a on sam stanie przed sądem.
Wszystko zaczęło się od tego, że policjanci chcieli wręczyć 30-letniemu mężczyźnie wezwanie do sądu w innej sprawie. Na klatce schodowej i pod drzwiami jego mieszkania wyczuwalna była woń marihuany. Drzwi były otwarte, więc weszli do środka – relacjonuje nadkomisarz Anna Szypczyńska z policji w Piszu.
W jednym z pomieszczeń zauważyli specjalistyczny aparat z aparaturą. W środku rosło co najmniej 11 krzaków konopi indyjskich wysokości około 120 centymetrów. W różnych miejscach leżały różne ilości suszu roślinnego m.in. na zmywarce, na mikrofalówce, w szafkach, a nawet w opakowaniach po płytach.
Okazało się, że mężczyzna jest w pracy i zapomniał o zamknięciu mieszkania. Mieszkaniec Rucianego-Nidy usłyszał zarzut nielegalnego uprawiania i wytwarzania znacznych ilości substancji odurzających. Przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 do 15 lat. Najbliższe 3 miesiące 30-latek spędzi w areszcie.
Autor: B. Gajlewska
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy