Nie ustają w zbieraniu darów dla uchodźców. Pomóc może każdy
fot. Bank Żywności w Olsztynie
Organizacje pozarządowe z regionu nie ustają w zbieraniu darów dla uchodźców z Ukrainy oraz dla tych, którzy walczą w samej Ukrainie.
Największą zbiórkę prowadzi Caritas Eparchii Olsztyńsko-Gdańskiej Kościoła Greckokatolickiego. Eparchia jest bowiem bardzo rozległa. Jej granice rozpoczynają się na wysokości Lęborka w woj. pomorskim, ciągną przez Gdańsk, Olsztyn i Płock aż do Białegostoku i Drohiczyna na Podlasiu.
Prowadzimy zbiórkę bez przerwy, oczywiście z różnym natężeniem. Cały czas jesteśmy jednak aktywni. To pomoc żywnościowa, finansowa, wpłaty na konto. Prowadzimy też spotkania integracyjne dla osób właśnie z Ukrainy
– powiedział Radiu Olsztyn dyrektor Caritas Eparchii Olsztyńsko-Gdańskiej ks. Bogdan Sytczyk.
Ks. Bogdan Sytczyk był w Ukrainie około 3 tygodni temu.
To był wschód od Dniepropietrowska, Dniepr. Akurat jak wjeżdżaliśmy do Dniepru to nad blockpostem przeleciał pocisk. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że zabił dwie osoby. Dniepr nie jest mocno zniszczony, natomiast byłem w Irpieniu i Buczy. Tam wojna jest najbardziej odczuwalna
– dodał dyrektor Caritas Eparchii Olsztyńsko-Gdańskiej Kościoła Greckokatolickiego.
Nieustannie zbiórki darów prowadzi też Caritas Archidiecezji Warmińskiej. Pomoc rzeczowa jest kierowana zarówno do uchodźców przebywających na terenie naszego regionu (np. w ośrodkach Caritas w Rybakach i Fromborku, a także mieszkających w dawnym akademiku przy ul. Żołnierskiej w Olsztynie) oraz bezpośrednio na Ukrainę.
Prowadzimy akcję „Paczka dla Ukrainy”. To pomoc dwutygodniowa dla jednej rodziny. Wszystkie paczki są takie same, nie powodują tam niepotrzebnych kłótni i sporów. Zachęcamy do tego, żeby taką dużą paczkę zrobić z sąsiadami lub znajomymi z pracy, w większym gronie. Przy aktualnych, wysokich cenach, jej wartość sięga nawet 700 złotych
– powiedział ks. Paweł Zięba, dyrektor Caritas Archidiecezji Warmińskiej.
Bank Żywności w Olsztynie od wybuchu wojny w Ukrainie bez przerwy zbiera żywność dla uchodźców, zapewnia też kwaterunek około 40 osobom (matkom z dziećmi), prowadzi kursy i szkolenia, ale też wysyła dary do ukraińskich miast i miasteczek. Prezes Marek Borowski zapewnia, że organizacja wypracowała dobre kanały dystrybucji.
Z naszych doświadczeń wynika, że najskuteczniejsze są takie kanały dystrybucji, które trafiają bezpośrednio do określonej placówki, na przykład domu dziecka, szpitala lub innego ośrodka. Dystrybuujemy dary poprzez Związek Ukraińców w Polsce, Urząd Marszałkowski i prywatne kontakty, na przykład różnych radnych
– dodał Marek Borowski.
Olsztyński oddział Polskiego Czerwonego Krzyża zakończył projekt polegający na zbieraniu darów, ale wciąż prowadzone są zbiórki pieniędzy.
Bierzemy udział w zbiórce ogólnokrajowej, jest to zbiórka finansowa. Zachęcamy do wsparcia uchodźców. Numery kont do wpłat są podane na naszej stronie internetowej i na naszym Facebooku
– powiedziała dyrektor olsztyńskiego biura PCK Dorota d’Aystetten.
Sondaże wskazują, że 65 procent Ukraińców, którzy wyjechali za granicę z powodu wojny, nie planuje w najbliższym czasie powrotu.
Autor: M. Lewiński
Redakcja: A. Niebojewska
