Międzynarodowy Dzień Romów. Posłuchaj audycji Bliższe Spotkania
Mają swój hymn i godło, które przedstawia koło od wozu na niebiesko-zielonym tle, symbol niekończącej się wędrówki. Nie lubią jak ich nazywa się Cyganami. Wolą określenie Rom.
Ósmy kwietnia to Międzynarodowy Dzień Romów – święto ustanowione na IV Kongresie Międzynarodowego Związku Romów w 1990 roku.
Według ostatniego spisu powszechnego na Warmii i Mazurach mieszka 772 Romów, z czego 300 w Olsztynie. W Bliższych Spotkaniach rozmawialiśmy o Romach – jak im się żyje, jacy są?
Brygida Bilicka – asystent romski, pomoc nauczyciela w Szkole Podstawowej Nr 2, wiceprezes Stowarzyszenia Kultury Romskiej Hitano w Olsztynie, a także kierowniczka świetlicy romskiej „Gaja” oraz Barbara Berezowska – nauczyciel wspomagający edukację uczniów romskich w SP Nr 2 w Olsztynie były Gośćmi Izabeli Malewskiej.
I. Malewska: Międzynarodowy Dzień Romów, to znakomita okazja, żeby z pewnymi mitami, które ciągle krążą w społeczeństwie walczyć. Jeśli chodzi o nazewnictwo, słownictwo, Romowie a nie Cyganie?
B. Bilicka: Miło się słyszy, jak ktoś mówi Romowie. Cygan, jest to taka nazwa nadana i to tak brzydko brzmi.
I. Malewska: Zgadza się Pani z tym, co w spisie wyszło, że ta społeczność na Warmii i Mazurach liczy niespełna 800 Romów?
B. Bilicka: Tak, raczej tak.
I. Malewska: Jak wygląda współczesna, tradycyjna romska rodzina?
B. Bilicka: Nasza rodzina jest jak każda inna, ale nasz tata, to jest głowa rodziny. My jako jego dzieci słuchamy go, pomagamy sobie nawzajem. Chociaż każdy z nas pracuje, ma swoją rodzinę, ale to ten tata zawsze ma najważniejsze słowo do powiedzenia. Mama już nie żyje od 16 lat.
I. Malewska: Rodzina romska, to rodzina pełna tradycji, pielęgnująca te tradycje?
B. Bilicka: Staramy się, bo tak naprawdę te tradycje są bardzo potrzebne. Te zasady są potrzebne, żeby mieć szacunek do drugiego człowieka, żeby szanować starszych, bo w tych czasach starszy człowiek jest nikomu niepotrzebny. U nas jest to bardzo ważne, te starsze osoby są bardzo ważne. Jest dla nich pełen szacunek i trzeba ich się słuchać. Nawet jak będę miała 60 lat, to jak tata coś powie, to będę się go słuchała.
I. Malewska: Tych mitów o Romach pokutuje wiele. One także przekładają się na edukację. Od 2004 roku ta edukacja romska w Olsztynie nabrała zupełnie innego wymiaru?
B. Berezowska: Tak. Od 2004 roku w SP Nr 2 funkcjonuje projekt, program wspomagania ucznia romskiego. Polega on na tym, że do szkoły zostali wprowadzeni nauczyciele wspomagający. Przez pierwszy rok było dwóch takich nauczycieli, teraz jestem tylko ja i asystenci romscy – osoby obdarzone szacunkiem w społeczności romskiej – po to, aby dzieci romskie w szkole integracyjnej lepiej mogły się do tej szkoły czy klasy przyzwyczaić.
Posłuchaj rozmowy
Redakcja: K. Ośko za D. Kucharzewska