Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 0 °C pogoda dziś
JUTRO: 0 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Kucharze w akcji

fot. Sławomi Ostrowski

fot. Sławomir Ostrowski

Proszę Państwa, mamy nową modę filmową, od pewnego czasu z niepokojem obserwuję modę na gotowanie i opowieści o kucharzach. Z telewizji i popularnych programów o gotowaniu i restauracjach ten trend przeniósł się na duży ekran.

Nie wiem co o tym myśleć, bo lubię dobrze zjeść (widać to w lustrze), lubię poznawać nowe smaki, kuchnie, moje wakacyjne podróże to nie tylko plażowanie, pływanie, muzea ale także tawerny, zajazdy i knajpki z lokalnymi przysmakami. Zdecydowanie najlepiej dają jeść w Chorwacji lub Grecji. Moje podróże to często kulinarne wyzwania, miłośnicy Egiptu i Turcji są absolutnie świadomi tych wyzwań, ale proszę Państwa nieszczęście może wydarzyć się również w Polsce.

Mnie przydarzyło się Krynicy Morskiej gdzie prowadziłem badania dotyczące smażonych ryb, doktoratu nie napisałem a finał był tragiczny, całkowite zatrucie organizmu oraz brak chęci do życia i jakiejkolwiek konsumpcji.

Wracając do filmów tych z dużego ekranu, faktycznie jest ich sporo i zazwyczaj jest to dobre i smaczne kino. Ostatnio oglądałem „Ugotowanego” z Bradleyem Cooperem, niezły film chociaż przewidywalny. Podobała mi się „Podróż na sto stóp” z Helen Mirren, to film o rywalizacji kucharskiej, kuchnia francuska – wykwintna kontra indyjska – plebejska, będąc przy smakach Indii gorąco polecam „Smak curry” – ładne kino.

Bardzo fajnie zrealizowano film o kubańskim fast foodzie, mam na myśli obraz „Szef” – dowcipna i ciepła historia. Ale absolutnym przebojem i prawdziwym obiektem kultu jest dla mnie „Uczta Babette” stareńki, bo powstał w 1987 roku duński film. Jakie filmy o gotowaniu jeszcze przychodzą mi do głowy? „Julie i Julia” z Meryl Streep, jak zawsze genialną.

Oczywiście jest jeszcze „Wielkie żarcie” Marco Ferreri, ale dosłownie nie znoszę tego filmu, jest odpychający i niesmaczny. Tak jak już pisałem kino o gotowaniu powinno być smaczne i lekko egzotyczne, podlane dobrym winem,  odpowiednio dobranym do dań. I jeszcze parę uwag, nie gotuję, chociaż herbata wychodzi mi znakomicie, najbardziej lubię kuchnię mojej żony a zaraz potem mojego szwagra. A filmowcy chcą byśmy się nadmiernie roztyli. Smacznego w domu i kinie.

Kinoman

Przeczytaj poprzedni wpis:
W kogo uderzy podatek obrotowy

Nie od powierzchni, a od obrotu. Ministerstwo finansów przedstawiło planowany kształt nowego podatku od handlu. Miałyby go płacić sklepy, których miesięczny obrót przekroczy 1,5 miliona złotych....

Zamknij
RadioOlsztynTV