Kto zabił Laurę Palmer 2
Już parę lat temu pytałem Państwa, twórców serialu i samego siebie o to, kto zabił Laurę Palmer, licealistkę z serialu „Twin Peaks”. Dziwiłem się, że serial został tak niedbale potraktowany przez producentów, czyli zakończony nagle i w tajemniczy sposób, bez odpowiedzi na kilka istotnych pytań.
Jak wiemy, od pewnego czasu serial „Twin Peaks” powrócił na małe ekrany, po 26 latach nieobecności w naszym serialowym ekosystemie. Serial powrócił i co mam z tym zrobić? Bo mi jest bardzo źle z nowym Twin Peaks. Oglądam z obowiązku, ze znużeniem, oczywiście bywają momenty fajne, gdy na parę chwil wracamy do oryginalnej obsady „Twin Peaks”, gdy pojawia się typowy nastrój rodem z „Twin Peaks”, gdy zagra muzyka Angelo Badalamentiego i gdy pojawia się tytułowy napis, zwiastujący serial.
Oczywiście wielkim atutem starego i nowego serialu jest Kyle Maclachlan w roli Agenta Coopera i innych postaci, to on trzyma w kupie całe przedsięwzięcie, to na niego czeka się z pewną niecierpliwością, to jego role powodują, że chce się jeszcze oglądać „Twin Peaks”. Kyle w jakimś wywiadzie mimochodem wspomniał, że może pojawić się trzecia seria. Tylko dla jakiego widza? Bo już nie dla mnie i nie moich najbliższych.
Tę nową serie jakoś zniosę, ale na więcej nie znajdę już siły i cierpliwości. Jak wiemy wszystko może się znudzić, nawet najlepszy cykl powieściowy, filmowy, nawet ulubiony wykonawca rockowy, może zanudzić, bez końca powtarzanym motywem. Tak też, chyba dzieje się z „Twin Peaks”, piszę o swoim przypadku. Długo podtrzymywano zainteresowanie serialem, jego tajemnicą, nowatorstwem, wreszcie sukcesem u widzów. Jednak moim zdanie w kontynuacji zabrakło: tajemnicy i pary i legendy. Cóż bywa i tak…
Kończąc jeszcze chwila na kolejną lekturę, miałem szczęście, mogłem wrócić do swojej ukochanej, literacko Islandii i czytam sobie nowy kryminał Arlandura Indridasona „Ciemna rzeka”, tym razem bez inspektora Erlendura Sveinssena w roli głównej, to wyjątkowo interesujący obraz współczesnej Islandii z morderstwem w tle i potrawką tandoori.
Kinoman
(A.Podbielska)