Komisarz Montalbano
Komisarz Salvo Montalbano jest bohaterem serii powieści kryminalnych autorstwa nieżyjącego już włoskiego pisarza Andrea Camilleri i bohaterem serii telewizyjnych filmów fabularnych wyprodukowanych przez włoską telewizję publiczną.
Montalbano do tej pory znany był, mam na myśli Polskę, głównie miłośnikom literatury kryminalnej, aż tu nagle, jak mawiał wielki Andrzej Wajda, pojawiły się wszystkie sezony przygód komisarza w streamingu. Jak to u nas bywa, wkradł się chaos i filmy emitowane są byle jak, raz starsze, raz nowsze, raz z młodszym, a później z jeszcze młodszym komisarzem, następnie nieco starszym i w koło Macieju. Jest tego sporo i już kompletnie się pogubiłem i poddałem, oglądam jak leci i postanowiłem absolutnie się nie przejmować chronologią powstawania kolejnych odcinków, każdy stanowi swoistą całość, ale mają one swoją logikę i nawiązują jeden do drugiego. Widać nawet w amerykańskim streamingu może pojawić się element swojski, zdecydowanie po naszemu.
Niemniej serial jest wyjątkowy, bo włoski – mało na naszym rynku produkcji włoskich – akcja rozgrywa się w fikcyjnej Vigacie na Sycylii – nie ma tu nawiązań do Corleone i do Vito Andoliniego. W tle pojawia się mafia, ale nie jest główną bohaterką, raczej zwykli przestępcy zabijający ze złości, zazdrości, miłości, opacznie rozumianej chęci zysku czy po prostu głupoty lub przypadku – bywa i tak. W serialu chodzi o to, by pokazać urokliwą Sycylię, piękne sycylijskie miasteczka i wioski, przepiękne kobiety w różnym wieku, ten niezwykły styl życia, gdzie jedzenie m.in. kolacji jest prawdziwym rytuałem, a jada się tam nadzwyczajnie. Południe Europy i najlepsza kuchnia świata, czyli włoska. Niektórzy spierają się o to, kto najlepiej gotuje na świecie – w grę wchodzą jeszcze tylko Polacy i Francuzi.
Prawdziwym bohaterem serialu jest komisarz Montalbano, do którego mówi się „dottore”. Jest to włoski zwyczaj – w ten sposób okazuje się szacunek tytułując kogoś istotnego dla danej społeczności np. „dottore” lub „profesore” bez względu na tytuły naukowe. Jaki jest sam komisarz, grany przez popularnego we Włoszech aktora Lucę Zingarettiego? Sympatyczny, przenikliwy, wygodny, znawca win i kuchni włoskiej, podoba się kobietom w różnym wieku. Jest dobrym, cierpliwym policjantem, chyba dobrym przełożonym, bo cieszy się sympatią swoich podwładnych i, co jest niezwykle istotne, odnosi sukcesy zawodowe, rozwiązuje dosyć trudne zagadki kryminalne i nie robi z tego wielkiego rozgłosu.
Serial dobrze się ogląda – ładne pejzaże, ładni ludzie, dobre jedzenie i prawie zawsze słońce – lubimy takie okoliczności przyrody. Warto zobaczyć, a jak wreszcie wrócimy do normalności, wybrać się do fikcyjnej Vigaty na Sycylii i popytać o komisarza Salvo Motalbano.
Kinoman