Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 3 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
Logowanie
 

„Kobiety mają w sobie duży potencjał, który należy uwolnić”. Bliższe spotkania pod znakiem Kół Gospodyń Wiejskich

Fot. M. Kwiatkowska

W Polsce odradza się tradycja Kół Gospodyń Wiejskich. Dla większości z nas Koła te kojarzą się z organizacjami, w których głównymi działaczkami są starsze panie, często w strojach ludowych. Czy rzeczywiście tak jest?

Beata Jakubiak, Prezes Stowarzyszenia „Wspólne Wójtowo”, przy którym powstaje Koło Gospodyń Wiejskich, była gościem Izabeli Malewskiej.

I. Malewska: To Koło będzie bazować na tym, co już wypracowało Stowarzyszenie?

B. Jakubiak: Tak. Mamy oczywiście nowe osoby, które chcą się włączyć do nas, ale gros tych osób należy już do Stowarzyszenia „Wspólne Wójtowo”. Myślę, że prace będą kontynuowane, że będziemy mieli dzięki Kołu Gospodyń Wiejskich w Wójtowie szersze pole działania – może otworzą się przed nami nowe perspektywy, albo odkryjemy w sobie nowe umiejętności.

I. Malewska: Według przepisów takie koło w szczególności ma prowadzić działalność społeczno – wychowawczą i oświatowo- kulturalną w środowiskach wiejskich. Ma działać na rzecz wszechstronnego rozwoju obszarów wiejskich, wspierać rozwój przedsiębiorczości kobiet, inicjować i prowadzić działania na rzecz poprawy warunków życia i pracy kobiet na wsi. I to wszystko właściwie już robicie?

B. Jakubiak: Robimy, może pod inną nazwą, ale jak najbardziej wspieramy każde inicjatywy kobiet, a także mężczyzn – panowie też są mile widziani, mimo że jest to Koło Kobiet Wiejskich. Prowadzimy do tej pory różne kawiarenki np. kawiarenki seniora, gdzie można odkryć swoje pasje, opowiedzieć o nich, dzielić się z nami swoją wiedzą, swoim doświadczeniem.

I. Malewska: Można się także spotkać z wnukami?

B. Jakubiak: Można jak najbardziej, chociaż mamy ograniczone możliwości lokalowe, gdyż do tej pory nie mieliśmy świetlicy ani miejsca spotkań. Korzystaliśmy z gościnności naszego Proboszcza, księdza Adamczyka, który udzielał nam zawsze salki parafialnej i nie było z tym problemów. Jednak tam nie wszystko mogliśmy zrobić. Dzięki temu, że powstaje u nas świetlica, będziemy mieli zaplecze kuchenne. Mamy bardzo zdolne mieszkanki. Do tej pory Wójtowianki słynęły z przepysznych ciast, więc może się podzielą dalej przepisami, przekażą kolejnym pokoleniom.

Posłuchaj rozmowy z Beatą Jakubiak

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

Fot. M. Kwiatkowska

Alicja Antosiak ze Stowarzyszenia „Nasze Gady” była kolejnym Gościem Bliższych spotkań.

I. Malewska: Działacie od 13 lat. Przez ten czas Gady wypracowały już sobie markę?

A. Antosiak: Tak, Gady są bardzo znane ze Stowarzyszenia, z festynów archeologicznych, z tego, że mamy Ośrodek Rzemiosł Zapomnianych.

I. Malewska: Czy kobiety są kołem napędowym, bodźcem do działania?

A. Antosiak: Tak, ale zawsze mamy wsparcie w mężczyznach.

I. Malewska: Kiedy pojawiła się chęć, żeby wspólnie działać w Gadach?

A. Antosiak: Chyba w 2005 roku, kiedy założyliśmy Stowarzyszenie „Nasze Gady”. Też w tej grupie był mój mąż, który bardzo chciał to założyć.

I. Malewska: Bo widzieliście potrzebę, że trzeba działać wspólnie?

A. Antosiak: Tak, mieliśmy taką potrzebę i chcieliśmy się zjednoczyć, zintegrować, robić coś wspólnie. Nie chcieliśmy oddzielnie siedzieć po domach.

Posłuchaj rozmowy z Alicją Antosiak

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

Fot. Fotolia.com

Szczęsne, to jedna z najstarszych miejscowości w gminie Purda – wieś została lokowana przez kapitułę warmińską przy trakcie pasymskim najbliżej Olsztyna około 1350 roku. Od 9 lat działa tam prężnie Koło Gospodyń Wiejskich Szczęściary.

Mariola Poko i Agata Gutkowska – przedstawicielki Koła Gospodyń Wiejskich ze Szczęsnego były Gośćmi Izabeli Malewskiej.

I. Malewska: 9 lat, to już czas, który świadczy o tym, że Panie mają ochotę się spotykać, razem coś tworzyć. Do czego sprowadza się Wasza działalność?

M. Poko: Do tego, żeby wspólnie spędzać czas, żeby się dobrze bawić, żeby zagospodarować czas, którego mamy więcej. Ponieważ mieszkamy w dosyć specyficznej miejscowości – niedaleko miasta – więc różni ludzie do nas przybyli i różni się sprowadzali. Nie było dla nas takich rzeczy, które mogłybyśmy przejąć, nie było, żeby ktoś coś za nas zrobił, żeby stworzył nam jakieś zajęcia.

I. Malewska: I wzięłyście sprawy w swoje ręce?

M. Poko: Tak, wzięłyśmy sprawy w swoje ręce, żeby coś się zaczęło dziać, żebyśmy i my mogły czynnie uczestniczyć w tym życiu.

Posłuchaj rozmowy z Mariolą Poko i Agatą Gutkowską

 

Redakcja: A. Dybcio za D. Kucharzewska

Przeczytaj poprzedni wpis:
Szkolny Związek Sportowy obchodzi 65-lecie działalności. To kuźnia polskich olimpijczyków i mistrzów świata

Najlepsze szkoły oraz najlepsi sportowcy zostali uhonorowani przez wojewodę warmińsko-mazurskiego podczas uroczystości podsumowującej współzawodnictwo sportowe w 2018 roku. Okazałe trofea otrzymali nie tylko uczniowie. Uhonorowano również...

Zamknij
RadioOlsztynTV