Jerzy Szmit: Budowa S16 to realizacja naszych długoletnich marzeń
Podpisanie umowy na wykonanie dokumentacji S16 na trasie z Mrągowa do Ełku. W środku wiceminister Jerzy Szmit. Fot. K. Olszewski
Wczoraj w urzędzie wojewódzkim w Olsztynie podpisano umowę na wykonanie tzw. studium techniczno – ekonomiczno – środowiskowego i koncepcji programowej dla nowej trasy S16: Mrągowo – Orzysz – Ełk.Od woli mieszkańców zależy, czy już 42 wariant przebiegu trasy S16 zostanie zaakceptowany – zaznaczył obecny przy podpisaniu umowy wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit, gość Porannych Pytań.
Wiceminister odniósł się też do ataku na Polskę prezydenta Francji.
Marek Lewiński: Nazwa tego dokumentu, który został podpisany w urzędzie wojewódzkim, brzmi skomplikowanie. Co to za dokument i na co on pozwoli?
Jerzy Szmit: Zaczyna się projektowanie drogi pomiędzy Mrągowem a Ełkiem czyli jest to kolejny krok do spełnienia naszych marzeń, żeby S16 bezpiecznie łączyła nasze województwa w kierunku na Ełk i dalej oraz do Grudziądza i Torunia.
Marek Lewiński: Do jej powstania daleka droga, gdyż wykonawca ma 3 lata na przygotowanie projektu.
Jerzy Szmit: Droga przebiega przez wspaniałe, piękne tereny, przez Wielkie Jeziora Mazurskie. Dyskusja na temat przebiegu tej trasy zawsze wzbudzała ogromne emocje, wskazywano wcześniej ponad 40 propozycji przebiegu tras. Wytyczenie trasy będzie wymagało wielkiej wiedzy, wielkiego doświadczenia, ale i ogromnego profesjonalizmu połączonego z determinacją.
Marek Lewiński: Skoro do 2008 roku nie udało się wprowadzić żadnego z 41 proponowanych wariantów S16, to pan minister wierzy, że 42 wariant w końcu pogodzi mieszkańców i ekologów?
Jerzy Szmit: Mamy szansę na wybudowanie tej drogi, jest na to wola rządu i jest możliwość zapewnienia finansowania. Ale czy ta droga będzie czy nie, tak naprawdę zależy od nas, mieszkańców Warmii i Mazur. Czy jej nie będziemy oprotestowywali? Mamy w kraju bardzo potrzebne inwestycje drogowe, które zostały zablokowane przy wydawaniu decyzji środowiskowych. Pierwszy przykład, to obwodnica Trójmiasta. Tam już wszystko było przygotowane, ale przez protest kilku osób ta niezwykle ważna dla funkcjonowania Trójmiasta inwestycja została wstrzymana.
Marek Lewiński: Powiedział pan, że w poprzedniej perspektywie finansowej na samą budowę przejść dla zwierząt przez trasy szybkiego ruchu wydaliśmy ponad 6 miliardów złotych, a przy obecnych standardach może to być nawet 9 miliardów złotych. Znowu chce się pan narazić ekologom?
Jerzy Szmit: Ja mówię tylko to, co wynika z rzetelnej analizy i rzetelnych badań i rzetelnej kalkulacji kosztów. Jeżeli mamy badania z Instytutu Dróg i Mostów, ile kosztowała budowa przejść dla zwierząt oraz na ile są one wykorzystywane, to wynika z nich, że znaczna część tych funduszy zostało zmarnowana. Zwierzęta z tych przejść nie korzystają albo korzystają sporadycznie.
Marek Lewiński: Zmieniamy temat. Komisja Europejska proponuje wprowadzenie zasady równej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu. Oznacza to, że pracownik wysłany do pracy przez pracodawcę tymczasowo do innego kraju Unii Europejskiej miałby zarabiać tyle ile zarabia pracownik lokalny W piątek prezydent Francji skrytykował Polski rząd za odmowę zaostrzenia dyrektywy dotyczącej prac delegowanych. Jego zdaniem to nowy błąd Warszawy który sprawia, że Polska stawia się na marginesie UE.
Jerzy Szmit: Ta wypowiedź zaszokowało nie tylko nas, Polaków, ale także dużą część opinii francuskiej i UE. To myślenie postkolonialnymi kategoriami, że to prezydent Francji będzie ustanawiał reguły i nie ma tu miejsca na dyskusję. Wobec tego wprowadźmy zasadę, że będziemy mieli tę samą płacę za tę samą pracę u tego samego pracodawcy. Wówczas może się okazać, że wielkie międzynarodowe korporacje zatrudniające w Polsce Polaków powinny im płacić tak jak płacą swoim pracownikom w macierzystych krajach. Mamy poważne analizy 3 profesorów: Polaka, Francuza i Austriaka, które jednoznacznie pokazują, że mówienie o dumpingu socjalnym nie ma podstaw. Pokazują również to, że te propozycje KE, jeśli zostaną wprowadzone w życie bardzo obniżą konkurencyjność europejskiej gospodarki, bo wzrosną jej koszty.
Posłuchaj całej rozmowy.
Autor/Redakcja: A.Socha
