Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Poranne Pytania, Region
Jerzy Małecki i Marcin Kulasek o zakazie importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy
O wprowadzonym przez rząd czasowym zakazie importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy dyskutowali goście Porannych Pytań. Krzysztof Kaszubski rozmawiał z posłami Jerzym Małeckim z PiS i Marcinem Kulaskiem z Nowej Lewicy.
Rozporządzenie wprowadza – do 30 czerwca – zakaz przywozu określonych produktów pochodzących lub przywożonych z terytorium Ukrainy na terytorium Polski są to m.in. zboża, cukry, owoce i warzywa.
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi poseł PiS Jerzy Małecki przekonywał, że działania rządu są zgodne z prawem.
Wprowadzone przez ministra rolnictwa rozporządzenie działa na zasadzie ustawy z 16 kwietnia 2004 roku, czyli starej ustawy o administrowaniu obrotem towarowym za granicą, który mówi, że jeżeli będzie coś zagrożone i będzie dotyczyło bezpieczeństwa to Polska może wprowadzić tego typu zakazy. Ten zakaz związany jest z handlem w Unii Europejskiej, ale chroni nasz rynek. Uważam, że to jest bardzo słuszna decyzja.
Poseł Nowej Lewicy, członek sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi Marcin Kulasek uważa, że rząd PiS-u popełnia błędy w polityce rolnej i kontaktach z Ukrainą.
Zamknięcie granic dla ukraińskich produktów rolnych to podwójne fiasko polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości, czy Zjednoczonej Prawicy. Po pierwsze to fiasko polityki rolnej, po drugie fiasko wobec Ukrainy. Prawo i Sprawiedliwość najpierw niszczy polskich rolników produkujących zboże, a teraz niszczy relacje z Ukrainą, w które tyle zainwestowaliśmy.
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa Jerzy Małecki zaznaczył, że unijna pomoc jest niewystarczająca.
My od chwili napaści Rosji na Ukrainę prosimy Europę zachodnią, Komisję Europejską, żeby pomogła Polsce i innymi krajom przygranicznym. Po ponad roku próśb mamy wielką pomoc Unii Europejskiej. To 29,5 miliona euro dla polskich rolników (…) Jeżeli mówimy o tym, że Polska jako kraj pomógł Ukrainie w wysokości 50 miliardów złotych, to te 29,5 miliona euro, które łaskawie daje nam Komisja Europejska sprowadza się tylko do otarcia łez.
Poseł Nowej Lewicy Marcin Kulasek przekonywał, że rząd za swoje błędy zrzuca winę na Brukselę.
Rząd zapowiada dopłaty i kolejny raz winę zrzuca na Brukselę. Środki na rekompensatę dla rolników płyną. Docelowo Komisja finansuje dotację z opiewającej na 500 milionów euro rezerwy finansowej dla rolnictwa. To co możemy ugryźć w Brukseli to wyższe rekompensaty dla rolników, którzy stracili na niskich cenach zboża.
Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego
Dziś w Warszawie minister rolnictwa i rozwoju wsi Robret Telus spotka się z ministrem rolnictwa Ukrainy Mykołą Solskim w sprawie przewozu ukraińskiego zboża przez Polskę.
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy za K. Kaszubski