Jak było
Jak było, oczywiście filmowo? Było fajnie, zupełnie nieźle.
Po pierwsze polskie kino trzyma się dobrze, jeśli nie bardzo dobrze. Sukcesy ,,Idy” Pawła Pawlikowskiego, dobitnie o tym świadczą – to jest po prostu bardzo dobry film, a sukcesy ,,Papuszy”, ,,Bogów”, ,,Kamieni na szaniec”, ,,Jacka Stronga”, ,,Powstania Warszawskiego”.
Nagrody festiwalowe, widzowie w kinach i sprawa najważniejsza, lubimy chodzić do kina na polskie filmy, zawsze lubiliśmy, ale czasem mieliśmy wybór jakby drugiej świeżości.
Obecna sytuacja cieszy mnie niezmiernie, bo przecież, zawsze to powtarzam, nasze kino jest najważniejsze, bo jest nasze.
Robimy dobre filmy, które chce się oglądać, a nawet do nich wracać.
,,Idę” widziałem już dwukrotnie i zawsze odnajduję w niej coś nowego. Jeszcze słowo o ,,Bogach”, potrzebujemy takiego kina.
Co się zmieniło w polskim kinie? Niewiele. Utalentowane aktorki, jak Agata Kulesza, to dla nas nie nowość, a znakomici aktorzy, jak Tomasz Kot, to też nie pierwszyzna, reżyserzy i operatorzy to nasza specjalność. Może nie zawsze genialnie było ze scenariuszami, ale myślę, że niejedna kinematografia od czasu do czasu boryka się z podobnymi problemami.
Proszę Państwa od 10 lat działa w naszym kraju Państwowy Instytut Sztuki Filmowej, to właśnie tam podejmowane są decyzje o finansowaniu polskiego kina. Odnoszę wrażenie, że jest to robione z głową.
Tyle o Polsce, czas na Amerykę. Amerykanie potwierdzili swoją światową dominację na rynku filmowym. Bez Amerykanów, współczesne kina/multiplexy nie miałyby czego pokazywać na swoich nowoczesnych ekranach. Amerykanie dostarczyli nam – widzom wszystko: rozrywkę za gigantyczne pieniądze czyli ekranizacje komiksów (,,Kapitan Ameryka. Zimowy żołnierz” – niezły), sporo filmów obyczajowych, niezłej sensacji, dobrego kina wojennego (,,Furia”) i oczywiście lepszych lub gorszych komedii, żenujących również.
Ale dziękujemy Amerykanom za ich wkład w rozwój popkultury i za opowiedzenie kilku niezłych historii: np.za ,,Hobbita. Pustkowie Smauga”, bo takie historie trzeba umieć opowiedzieć i pokazać światu, same dobre chęci Petera Jacksona nie wystarczą.
Co jeszcze? Telewizja i seriale nowej generacji: ,,Gra o tron”, ,,Zakazane Imperium”, nasza ,,Wataha”, ,,Newsroom”, to były projekty, które zmuszały nas do włączania telewizorów.
Oby tak dalej, do następnego okrążenia i kolejnych premier.
Kinoman
(jhop/łw)