Ile płacy za godzinę…
Już nie tylko w przemyśle i handlu, ale także w firmach usługowych Państwowa Inspekcja Pracy będzie mogła przeprowadzać kontrole bez zapowiedzi.
Do tej pory mogły się one odbywać najwcześniej po siedmiu dniach od doręczenia pisemnej informacji o planowanej kontroli. Ma to m.in. ukrócić zatrudnianie pracowników na czarno.
Niezapowiedziane kontrole mogą być trudne nie tylko dla samych firm, ale też dla inspektorów. Pracownicy odpowiedzialni za administrowanie dokumentacją firmy, mogą być na przykład nieobecni i przeprowadzenie skutecznej kontroli może okazać się niemożliwe.
Poza tym przedsiębiorcy zmagają się z kontrolami dokonywanymi przez inne organy, więc dokładanie kolejnych niezapowiedzianych kontroli PIP może utrudniać prowadzenie działalności.
Nowe przepis y dotyczące kontrolowania firm były tematem audycji „My, Wy, Oni”.
Wiesław Łubiński z Business Centre Club obawia się, że będzie to „polowanie” na właścicieli prywatnych firm:
Rafał Laskowski z Warmińsko-Mazurskiego Związku Pracodawców Prywatnych Lewiatan uważa natomiast, że Inspekcja może pomóc z funkcjonowaniu przedsiębiorstw:
Zdaniem Henryka Domiana z Solidarności, sytuacje, w których taka kontrola może zostać przeprowadzona powinny być określone ustawowo. Dodał, że zapowiedziane kontrole prowadziły niejednokrotnie do kuriozalnych sytuacji:
Jarosław Szunejko z OPZZ liczy na rozsądne działanie Państwowej Inspekcji Pracy:
Wysłuchaj całej audycji audycji My, Wy, Oni, którą poprowadził Mirosław Sochacki:
(os)