Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 14 °C pogoda dziś
JUTRO: 20 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Dużo czy mało zarabiamy? O to spierał się związkowiec z przedsiębiorcami

Goście debaty, od prawej: Stanisław Sosak, Wojciech Kowalski, prowadzący Krzysztof Kaszubski i Sławomir Mątwicki

W programie Debata My Wy Oni związkowiec i przedstawiciele organizacji przedsiębiorców dyskutowali o płacy minimalnej, wolnej kwocie od podatku, pracy cudzoziemców w Polsce i zadowoleniu większości Polaków z sytuacji gospodarczej Polski.

Naszymi gośćmi byli: Wojciech Kowalski – ZR Solidarność, Sławomir Mątwicki – członek loży BCC, Stanisław Sosak – Warmińsko-Mazurski Klub Biznesu.

Krzysztof Kaszubski:

Rada Ministrów ustaliła, że płaca minimalna wyniesie w 2018 roku 2100 złotych brutto, o 100 złotych więcej niż obecnie, czyli da to 1530 złotych na rękę, wzrośnie też minimalna stawka godzinowa do 13 złotych 70 groszy brutto. To dobry ruch rządu, czy to ciągle za mało?

Wojciech Kowalski

Wojciech Kowalski:

To ciągle za mało, rząd się zachował bardzo ostrożnie. Nasza propozycja była taka, żeby ta płaca wynosiła 2160 złotych. Uważamy, że są do tego podstawy ekonomiczne. Pracodawcy proponowali 2050 złotych. Przeszła propozycja rządowa. Związek dąży, żebyśmy w możliwie krótkim czasie doszli do płacy minimalnej, która wyniesie 50 procent średniej płacy krajowej. Liczyliśmy na wspólne stanowisko z OPZZ. Oni chcieli od razu dojść od 50 procent średniej krajowej. Nasze wyliczenia pokazywały, że bezpieczny próg to 2160 złotych. Będziemy negocjować dalej.

Sławomir Mątwicki

Sławomir Mątwicki:

Chodzi tu o konkurencyjność i wydajność pracy naszych pracowników. Byłem z wizytą w szwedzkiej Skanii, gdzie produkuje się samochody ciężarowe. Widziałem tempo w jakim odbywa się montaż. Kiedy z jakiegoś powodu nie zmieszczono się w czasie, to taka brygada była eliminowana. Jeśli ktoś biegał do łazienki, to pozostali z brygady chcieli go wymienić. Pensja wynosiła 1900-2000 euro, na warunki szwedzkie to nie jest dużo. U nas są ludzie, których zatrudniamy, bo nie ma kogo zatrudnić, więc sytuacja się komplikuje.

Stanisław Sosak

Stanisław Sosak:

Dobry ruch z podwyższeniem stawki minimalnej. Idzie to w parze ze wzrostem gospodarczym i z likwidacją szarej strefy. 2100 złotych jest trafione.

Wojciech Kowalski:

Bardzo chciałbym, żebyśmy nie robili takich porównań ze Szwecją.

Krzysztof Kaszubski: Zrobiłem zestawienie płac najniższych w UE. Płace są podzielone na trzy grupy, Polska jest w czołówce najniższej grupy z płacą 491 euro, Estonia – 470 euro, Słowacja – 435 euro, Rumunia – 275 euro, Luksemburg jest najwyżej – 1999 euro.
Wojciech Kowalski:

W Polsce jest też taka sytuacja, że zatrudnia się kto się tylko zgłosi, ale słabi pracownicy zaraz wypadają. Polski pracownik, który pracuje na stałe, wykonuje swoją pracę najlepiej jak tylko umie. Polscy pracownicy za granicą są bardzo cenieni. Jak u nas będą takie pieniądze, jak w Szwecji, to też tak będą biegać albo i więcej.

Krzysztof Kaszubski: Przebywałem na urlopie we Włoszech, w obsłudze hotelu pracowali Polacy. Właściciel powiedział mi, że bardzo ich ceni i zwiększy personel o polskich pracowników, bo wyżej ceni polskich pracowników od włoskich.
Sławomir Mątwicki:

Jedziemy do pracy zagranicę po to, żeby zarobić na dom, mieszkanie, pomóc rodzinie. Rynkowa gospodarka nie obowiązuje w Polsce tak długo jak w Niemczech, USA czy Anglii. Tam dopracowano się kadry menedżerskiej, metod finansowania, my się dopiero tego uczymy, a dochodzi jeszcze ich dostęp do kapitału. Jak tu konkurować? Liczyliśmy koszty przetarcia drewna w zakładzie niedaleko Olsztyna, z uwagi na prąd i koszt pracownika wyniosło to prawie 100 zł, a to samo przetarcie na super linii w zakładzie Ikea w Lidzbarku tylko kilkanaście złotych. Kto im dorówna? Dlatego Ikea płaci troszeczkę więcej.

Stanisław Sosak:

Nie myślę, że zawsze jest słodko za granicą. Zdarza się często, że wykorzystują pracowników z premedytacją. Istotne są też warunki socjalne, warunki zamieszkania, utrzymanie, czas wolny. Jeśli Polka pracuje tam w hipermarkecie 7 dni w tygodniu i na nic nie ma czasu, to jest wyzysk.

Sławomir Mątwicki:

Pracowałem dużo na Zachodzie. Tam nie było żadnych związków zawodowych, nie było żadnych skarg, żadnej inspekcji pracy, bo przeliczaliśmy zarobek na złotówki.

Wojciech Kowalski:

Oszukiwanie pracowników ma miejsce pod każdą szerokością geograficzną.


Posłuchaj całej debaty.

 

MY WY ONI

Autor/Redakcja: ASocha

Przeczytaj poprzedni wpis:
Wspaniała replika na malowniczym rajdzie

Zwycięstwem załogi Terlikowski/Grabski (Mitsubishi Lancer) zakończył się w Dobrym Mieście Rajd 1001 Jezior. Największym zwycięzcą był jednak Ford Sierra Cosworth - znakomicie przygotowana replika legendarnego samochodu Mariana...

Zamknij
RadioOlsztynTV